Olsztyn świętuje sukces swoich młodych mieszkańców, którzy w wyjątkowy sposób przyczynili się do promocji alternatywnych form transportu. W ramach akcji „Sam sobie sterem – wszędzie pieszo lub rowerem” uczniowie z 22 olsztyńskich szkół przemierzyli niemal 389 tysięcy aktywnych kilometrów, zyskując uznanie społeczności lokalnej.
Po zaciętej rywalizacji trwającej przez dwa wrześniowe tygodnie wyłoniono zwycięzców. Za najbardziej aktywną placówkę uznano Szkołę Podstawową nr 25, która zgromadziła ponad 73 tysiące kilometrów dzięki wysiłkom 386 uczniów. Na dalszych miejscach uplasowały się Zespół Szkół Budowlanych z wynikiem prawie 64,8 tysiąca kilometrów oraz Szkoła Podstawowa nr 33 z ponad 39 tysiącami kilometrów.
Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, nie kryje swojego zadowolenia z zaangażowania młodych olsztynian: „To niezwykle istotnie, że tak tłumnie i aktywnie wzięliście udział w tej akcji. Jesteście doskonałymi ambasadorami zmian zachowań. Wybieranie na co dzień alternatywnych, ekologicznych środków transportu wpływa przecież pozytywnie nie tylko na środowisko, ale także na zdrowie mieszkańców”.
Podobnego zdania jest zastępca prezydenta, Justyna Sarna-Pezowicz, która przypomina o celu kampanii: „Akcja polegała przede wszystkim na gromadzeniu jak największej liczby aktywnych kilometrów. Można było je zdobywać, podróżując do szkoły przez czternaście wrześniowych dni pieszo, rowerem, hulajnogą lub innym ekologicznym środkiem transportu”.
Pięć szkół z najlepszym wynikiem otrzymało specjalne stacje rowerowe, które zostaną zamontowane na ich terenach. Oprócz tego najbardziej aktywni uczestnicy otrzymali szereg indywidualnych nagród, takich jak kaski, bidony, lampki rowerowe, dzwonki czy saszetki.
Akcja będąca częścią szerszej kampanii edukacyjnej „Zmieniamy przyzwyczajenia” znacząco wpłynęła na lokalną społeczność i stała się motywacją do jeszcze bardziej świadomego wybierania środków transportu. Jest to istotny krok w kierunku zrównoważonego rozwoju Olsztyna i poprawy jakości życia jego mieszkańców.
źródło: UM Olsztyn, fot. UM Olsztyn
grzymowicz zakorkował miasto, tabuny aut stoją godzinami w korkach, a on mówi o ekologii… lepiej niech zajmie się spartolonym dachem Urani w która jest sama w sobie bublem z lodowiskiem na którym nie będzie można rozgrywać meczów hokeja
A dach na Uranii to już pozostanie taki pomarszczony ze zmartwienia? Mrozy przyszły to za chwile i szyny zaczną pękać (z dumy). Miasto ekologii i sukcesów z milionami kilogramów emitowanego CO2 – z samochodów, które tkwią w korkach