Dramatyczne chwile rozegrały się w poniedziałek, 13 listopada 2023 roku, w salonie jubilerskim w Kętrzynie, gdzie 30-letni Robert Z. zaatakował pracownika sklepu. Interwencja przypadkowo obecnego w sklepie policjanta, który był w czasie wolnym od służby, oraz sprzedawcy, pozwoliła na szybkie ujęcie sprawcy i udaremnienie kradzieży.
Około godziny 15:00 sprawca, znany policji z wcześniejszych przestępstw, użył gazu łzawiącego przeciwko pracownikowi sklepu i próbował ukraść biżuterię o wartości ponad 40 tys. złotych. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji obecnego w salonie policjanta po służbie oraz pracownika sklepu, 30-letni mężczyzna został szybko ujęty, a do kradzieży nie doszło.
Wcześniejsze konflikty z prawem i aresztowanie
Robert Z. był już wcześniej znany organom ścigania z powodu wielokrotnego łamania prawa, w tym kradzieży z włamaniem i uszkodzenia ciała. We wtorek, 14 listopada, prokurator przedstawił mu zarzuty rozboju w warunkach recydywy, a dzień później sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Decyzja Sądu Rejonowego w Kętrzynie
Sąd Rejonowy w Kętrzynie, po rozpatrzeniu wniosku prokuratora, uznał za zasadne zastosowanie tymczasowego aresztowania. Taka decyzja była podyktowana potrzebą zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazywał na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów. Sędzia Adam Barczak, Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, podkreślił, że surowa kara grożąca podejrzanemu oraz obawa o możliwość popełnienia przez niego kolejnych przestępstw, były kluczowymi przesłankami dla podjęcia decyzji o aresztowaniu.
Wniosek o tymczasowe aresztowanie
Dodatkowo, Robert Z. jest podejrzany o kierowanie gróźb karalnych oraz znieważenie policjantów podczas zatrzymania. Sąd z uwagi na te czynniki oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa społecznego, uznał areszt za środek konieczny do zapobiegania dalszym przestępstwom.
„Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazywał na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów.” – duże prawdopodobieństwo hahaha. Dosłownie policjant był naocznym świadkiem. Złapał gościa na gorącym uczynku, a sąd mówi: no mogło tak być.