Mieszkaniec Białej Piskiej wpadł w ręce policji po serii kradzieży i włamań. Lista jego zarzutów była długa i obejmowała szereg przestępstw dokonanych w okresie recydywy.
Kilka dni temu policjanci na patrolu nocnym zauważyli zaparkowany samochód ciężarowy z włączonymi światłami pozycyjnymi. Dostrzeli także, że pojazd był otwarty, a w środku ktoś czegoś szukał. Zastanawiające było również to, że zbiornik na paliwo był bez korka. Podobna sytuacja powtórzyła się w innych ciężarówkach.
Zespołowi dochodzeniowemu udało się szybko zidentyfikować sprawcę. Okazał się nim być 31-letni mieszkaniec Białej Piskiej, który wcześniej notowany był za kradzieże i włamania. Tym razem jednak wykazał się szczególną inwencją. Włamał się do warsztatu, skąd ukradł elektronarzędzia i kluczyki do ciężarówek. Z jednego z samochodów ukradł 80 litrów oleju napędowego, a następnie próbował to samo zrobić w kilku kolejnych. Na końcu uciekł kradzionym oplem, w którym schował skradzione przedmioty.
W toku śledztwa policja ustaliła, że w lipcu 31-latek włamał się do altany działkowej, skąd zabrał 10 butelek piwa, torbę materiałową, plastikową bańkę z paliwem i przetwory w słoikach. W tym samym okresie dokonał podobnego włamania do innej altany, skąd ukradł 10 puszek piwa.
Ale na tym nie koniec. Na początku października mężczyzna wybił szybę w drzwiach i wszedł do ciężarówki volvo zaparkowanej na jednej z ulic Białej Piskiej. Ukradł komplet kluczy do korków wlewu paliwa i około 200 litrów oleju napędowego.
Przestępca był ponadto to poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za kradzież. Teraz czekają go surowsze konsekwencje – za kradzieże i włamania w okresie recydywy grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Pisz