Od kilku miesięcy mieszkańcy nieustannie składają skargi związane z budową nowego apartamentowca powstającego u zbiegu ulic Wyzwolenia i Marii Curie-Skłodowskiej w Olsztynie, na skarpie poniżej II Liceum Ogólnokształcącego.
Protestujący mają dość hałasu pochodzącego z budowy i jego wpływu na jakość ich życia. Jak twierdzą, ostatnio około godziny 6 rano w sobotę można było tam usłyszeć dźwięk młotka uderzającego o betoniarkę. Innym razem, pomimo próśb o zapewnienie ciszy w godzinach nocnych, robotnicy prowadzili prace, utrudniając życie mieszkańcom, którzy próbowali wypocząć po całym dniu. Dopiero po drugiej interwencji policji robotnicy opuścili teren budowy.
„Od paru miesięcy trwa budowa przy ulicy Wyzwolenia, przez co nie możemy normalnie żyć i funkcjonować. W sobotę od 6 rano pan postanowił wyczyścić betoniarkę, stukając w nią młotkiem przez około 1.5 godziny. Co załączam w filmiku. Później betoniarka stała nieużywana do 11:30. Wczoraj panowie przy użyciu głośnych sprzętów do 23:30 wygładzali beton. Po dwóch interwencjach policji w końcu panowie opuścili plac budowy. Mamy małe dzieci, pracujemy nie może żyć w spokoju, tak się nie da żyć. Po zwróceniu uwagi, że chcemy, chociaż w nocy mieć trochę spokoju panowie w bezczelny sposób odpowiadają, odwracają się na pięcie i hałasują dalej. Jako mieszkańcy jesteśmy gotowi stanąć przed bramą budowy i nie wpuścić na plac pracowników w ramach naszego protestu i sprzeciwu” – przekazała nam w rozmowie mieszkanka sąsiedniego bloku.
Kontrowersje wokół nowej inwestycji
Kiedy pierwsze informacje o planowanej inwestycji dotarły do społeczności, wielu mieszkańców wyrażało swoje obawy. Był to strach przed utratą terenów zielonych, zwiększeniem ruchu samochodowego, czy też wpływem nowego budynku na warunki życia w okolicy.
Internauci zwracali uwagę na potencjalne problemy związane z ruchem na ul. Wyzwolenia, zwłaszcza podczas imprez w Starym Mieście. Obawy dotyczyły również usytuowania apartamentowca na skarpie — wielu było zaniepokojonych stabilnością gruntu i wpływem prac budowlanych na fundamenty sąsiednich budynków.
Bez planu zagospodarowania
Część mieszkańców kwestionuje decyzję miasta o sprzedaży terenu deweloperowi bez uprzedniego sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego. W 2016 roku radni olsztyńscy zdecydowali o rozpoczęciu procesu jego tworzenia, ale brak tego dokumentu w praktyce oznaczał, że ratusz miał ograniczone możliwości wpłynięcia na kierunek inwestycji.
Zdjęcia przedstawiające wizualizację nowego apartamentowca spotkały się z falą krytyki w sieci. Wielu uważało, że nowy obiekt nie pasuje do historycznej zabudowy znajdującej się w okolicy. Na te opinie deweloper odpowiedział: „Oczywiście, to bardzo dobry pomysł. Ale czasem fajnie jest się wyróżniać”.
Rezygnacja i niepewność wśród mieszkańców
Mieszkańcy wyrażają swoje obawy, zwłaszcza w kontekście wpływu budowy na sąsiednie kamienice i skarpę. Mówią o frustracji, której źródłem jest poczucie, że nie mają wpływu na bieg wydarzeń. Przyznają też, że nie rozwiązano problemu z ruchem samochodowym na ulicy Wyzwolenia. Na co dzień borykają się z wieloma niedogodnościami. Niektóre z nich zarejestrowali na przesłanych do redakcji filmach. Twierdzą, że budowa jest na tyle uciążliwa, że nie pozwala im i ich dzieciom normalnie funkcjonować i odpoczywać.
Deweloper jednak kontynuuje budowę i rozpoczął już sprzedaż mieszkań.
grzyb zaleje betonem to miasto, pewnie ma działę z przetargów a mieszkancy i ich narzekania go gówn… obchodzą
współczuję