W Polsce żyją 534 tysiące osoby, które mają nieuregulowane zobowiązania finansowe wobec co najmniej trzech różnych wierzycieli. Zaległości te łącznie wynoszą ponad 20 miliardów złotych, co stanowi niemal połowę całkowitego zadłużenia obywateli kraju. Jedną z najbardziej zaskakujących postaci wśród tych multidłużników jest kobieta z województwa warmińsko-mazurskiego.
Krajowy Rejestr Długów (KRD) śledzi jednostki, które mają długotrwałe zaległości płatnicze wobec firm, innych podmiotów gospodarczych i administracji publicznej. Najbardziej niepokojący trend, który obserwuje KRD, to wzrost liczby multidłużników – osób, które mają nieuregulowane zobowiązania finansowe wobec trzech lub więcej wierzycieli.
Zjawisko multidłużników i jego skala
Prezes KRD, Adam Łącki, zwraca uwagę, że obecnie konsumenci w Polsce mają do spłacenia łącznie ponad 44,6 miliardów złotych. „Prawie co czwarta osoba zalegająca ze spłatą to multidłużnik” – mówi Łącki, dodając, że jest ich 534 672. Łączne zaległości tych osób wynoszą 20,2 miliarda złotych, co odpowiada niemal połowie całkowitego zadłużenia obywateli Polski.
Kim są multidłużnicy?
Wśród multidłużników dominują mężczyźni, których zaległości wynoszą 15,2 mln złotych – ponad trzy razy więcej niż długi kobiet. Multidłużnikami są najczęściej osoby w wieku od 36 do 55 lat, które łącznie mają do spłacenia 14 miliardów złotych.
Rekordzistka, pod względem liczby wierzycieli, to mieszkanka województwa warmińsko-mazurskiego, która ma 190 przeterminowanych zobowiązań wobec 82 firm. Jej zaległości wynoszą 2,2 mln zł. Największym dłużnikiem jest mieszkaniec Mazowsza, który ma 199 przeterminowanych faktur na kwotę 2,1 mln zł do uregulowania u 63 różnych wierzycieli.
Geograficznie, najwięcej multidłużników znajduje się w czterech województwach: śląskim, mazowieckim, dolnośląskim i wielkopolskim, gdzie przypada połowa długu.
Czynniki prowadzące do nadmiernego zadłużenia
Jak podkreśla Łącki, za problemem multidłużników stoi kilka kluczowych czynników. Po pierwsze to nieroztropność konsumentów, którzy zaciągają zobowiązania finansowe powyżej swoich możliwości spłat. Po drugie, występuje grupa osób, które są po prostu nieuczciwe i próbują żyć na koszt innych. Trudności mogą też wynikać z sytuacji losowej, jak utrata pracy czy choroba.
Kwestia świadomego niespłacania długów
Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, współpracującej z KRD, zauważa, że istnieje grupa multidłużników, którzy świadomie zaciągają zobowiązania, nie zamierzając ich regulować. W rozmowie z negocjatorem często padają takie stwierdzenia: „jak pożyczyli pieniądze, to niech teraz się martwią jak je odzyskać” albo „ta firma jest bogata, poradzą sobie bez mojej zapłaty”.
Spirala zadłużenia
Niemal pół miliona multidłużników było już wpisanych do rejestru, a mimo to inne firmy nadal sprzedają im towary z odroczonym terminem płatności. To pokazuje, że choć problem jest dobrze zidentyfikowany, konieczne są dalsze działania, aby zahamować spirale zadłużenia.
źródło: PAP, Gazeta Olsztyńska