Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał dwóch mężczyzn za brutalne zabójstwo mieszkańca Olsztyna, które miało miejsce rok temu. Rafał S. otrzymał wyrok 15 lat pozbawienia wolności, podczas gdy Mateusz D. skazany został na 12 lat więzienia.
Zbrodnia, której dopuścili się oskarżeni, miała miejsce w nocy z 4 na 5 czerwca 2022 r., w jednym z mieszkań przy ul. Wyzwolenia w Olsztynie. Według informacji uzyskanych od prokuratora, pokrzywdzony spędzał tamtej nocy czas z Rafałem S., Mateuszem D. i znajomą kobietą, spożywając alkohol. W pewnym momencie doszło do kłótni między oskarżonymi a pokrzywdzonym, która zakończyła się śmiertelnym pobicie.
Mężczyźni mieli zadać pokrzywdzonemu wiele uderzeń pięściami oraz kopnięć w głowę, szyję i tułów, co doprowadziło do śmierci ofiary. Ciało mężczyzny zostało odkryte następnego dnia rano przy klatce schodowej bloku, w którym mieszkał. Rafał S. i Mateusz D. zostali zatrzymani niedługo potem, a następnie tymczasowo aresztowani.
Rozprawa w tej sprawie rozpoczęła się 9 maja 2023 r. W pierwszym dniu procesu, Rafał S. częściowo przyznał się do winy, podczas gdy Mateusz D. zaprzeczył zarzutom i odmówił składania wyjaśnień. Oskarżeni próbowali przerzucić odpowiedzialność na siebie nawzajem.
Chociaż za pobicie ze skutkiem śmiertelnym groziła kara do 10 lat pozbawienia wolności, Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał, że zarzucone mężczyznom czyny stanowią zabójstwo popełnione w zamiarze ewentualnym. Oznacza to, że oskarżeni godzili się z możliwością śmierci pokrzywdzonego.
Sąd wskazał, że okoliczności sprawy, w tym brutalność czynu, błahy powód zabójstwa oraz uprzednia karalność Rafała S. miały wpływ na wydanie surowszych wyroków. Pomimo twierdzeń oskarżonych, że pokrzywdzony sam opuścił mieszkanie, Sąd nie uwierzył w te wyjaśnienia.
Wyrok wydany wczoraj, 29 czerwca 2023 r., nie jest jeszcze prawomocny. Sąd podkreślił wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu i bardzo brutalny sposób działania oskarżonych, szczególnie w kontekście wielokrotnej karalności Rafała S.
Surowy wyrok. Aż chce się wyjść na miasto i kogoś zajebać.
15 lat tosurowa kara?