Wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka ocenił w sobotę na antenie Radia Olsztyn, że port w Elblągu może mieć strategiczne znaczenie dla gospodarki narodowej i stać się czwartym polskim portem morskim. Wyraził jednocześnie swoje zaniepokojenie obecną sytuacją, w której port służy głównie jako parking dla tirów.
Spór między miastem a rządem
W trakcie rozmowy wiceminister odniósł się do trwającego od miesięcy sporu między miastem Elbląg, do którego należy elbląski port (jako jedna z miejskich spółek), a rządem. Rząd, w zamian za dokapitalizowanie portu o 100 mln zł, chce przejąć większościowy pakiet udziałów, czemu sprzeciwia się samorząd, który nie chce oddać władzy w porcie. Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski, zapowiedział przeprowadzenie badań wśród mieszkańców na ten temat, podczas gdy wiceminister Śliwka zapowiedział, że w sobotę w Elblągu odbędzie się „konferencja społecznego komitetu, który ma wypowiedzieć się na temat portu w Elblągu i jego przyszłości”.
Oskarżenia wobec prezydenta Elbląga
Śliwka wyraził swoje wątpliwości co do rzetelności badań organizowanych przez prezydenta Elbląga, oskarżając go o działanie na szkodę elblążan i hamowanie rozwoju portu. Wyjaśnił, że potrzeba jeszcze pogłębić basen portowy i zamontować obrotnicę, aby statki mogły wpływać przez Mierzeję do Elbląga. Miasto Elbląg nie dysponuje jednak wystarczającymi środkami na sfinansowanie tych inwestycji, a rząd jest gotowy wesprzeć je w zamian za większościowy pakiet akcji portu.
W związku z tym, spór na linii prezydent Elbląga – rząd nadal trwa, a przyszłość portu w Elblągu pozostaje niepewna. Obydwie strony mają swoje argumenty, a ostateczne rozstrzygnięcie zależeć będzie od wyników badań wśród mieszkańców i decyzji samorządu.
źródło: PAP
