Niedawno na Mazurach pojawił się w pierwszy bocian. Jak poinformowali pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego, został on odłowiony w środę i dostał nadajnik GPS.
Bocian otrzymał nadajnik
Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego w środę odłowili bociana, który przyleciał jako pierwszy na Mazury. Otrzymał on specjalny nadajnik GPS, który jest ładowany baterią słoneczną. Dzięki niemu będzie się można dowiedzieć, gdzie zimuje bocian.
Jak powiedział dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Wittbrodt „Przyleciał tak szybko do nas już drugi rok z rzędu”. Miało to miejsce 28 lutego. I jak dodał „Chcemy mieć pewność, gdzie nasz krutyński bocian zimuje, więc dziś rano odłowiliśmy go przy pomocy przynęty i został mu założony bardzo nowoczesny nadajnik GPS. Nadajnik jest malutką białą kostką zamontowaną tak, jak plecak na szelkach między skrzydłami. Nadajnik ma baterię ładowaną słońcem. W żaden sposób urządzenie nie będzie bocianowi przeszkadzać, nie będzie też na ptaku widoczne, a my poznamy sekrety jego zimowania i wędrówek”.
Szybki powrót bociana wzbudził dyskusję na temat tego, gdzie mógł on zimować. Pojawiły się głosy na temat tego, że w Afryce, ale pojawiły się też sugestie, że mógł na południu Europy.
Ośrodek rehabilitacji bocianów
Przy Mazurskim Parku Krajobrazowym w Krutyni znajduje się ośrodek rehabilitacji bocianów. W trakcie odłowienia bociana okazało się, że jest to ptak, który opuścił ośrodek w 2018 roku. Jak powiedział dyrektor parku „Trafił do niego jako małe pisklę przywiezione do Krutyni z Kętrzyna. Został w ośrodku odchowany, zaobrączkowany i wypuszczony na wolność”. Bocian jest w dobrej kondycji.
Na razie na Mazurach nie pojawiły się inne bociany. Prawdopodobnie pojawią się w połowie lub pod koniec marca. Są już żurawie, które można spotkać na polach.
źródło: PAP
Nikomu nie odpuszczą.