Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna odwołał się do Ministra Kultury od decyzji wojewody warmińsko-mazurskiego, w sprawie nakazu usunięcia pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. Prezydent zwrócił się o powstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności jaką nadał decyzji wojewoda warmińsko-mazurski.
Decyzja wojewody warmińsko-mazurskiego
26 stycznia wojewoda warmińsko-mazurski wydał decyzję w sprawie olsztyńskiego pomnika. Nałożył on na gminę Olsztyn obowiązek usunięcia pomnika „Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, który znajduje się na placu Dunikowskiego w Olsztynie. Decyzja miała rygor natychmiastowej wykonalności. Decyzja wojewody oparta była o opinię IPN.
Prezydent Olsztyna nie zgadza się z decyzją
W trakcie środowej konferencji prezydent ogłosił, że nie zgadza się z decyzją i korzysta z przysługującego mu prawa do odwołania się od niej. Jak powiedział „Gmina Olsztyn kategorycznie kwestionuje, aby ów pomnik aktualnie upamiętniał osoby, organizacje wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny lub w inny sposób taki ustrój propagował”. W związku z tym postępowanie winno zostać umorzone jako bezprzedmiotowe względnie uchylone do ponownego rozpoznania przez organ I instancji”.
Prezydent Grzymowicz podkreślił również, że pomnik powstał w Olsztynie za czasów PRL i w chwili obecnej nie upamiętnia on ani nie propaguje ustroju komunistycznego. Służy jedynie stworzeniu opowieści historycznej i edukacyjnej, jak również stanowi część ekspozycji artystycznej wokół postaci Xawerego Dunikowskiego.
Prezydent Grzymowicz powiedział również, że „Monument posiada znakomite wartości artystyczne i przemyślaną kompozycję a jego twórcą pozostaje wybitny polski artysta, jakim był X. Dunikowski. Nie bez znaczenia jest fakt, że olsztyński pomnik jest bodajże jednym z trzech obecnie zachowanych monumentalnych dzieł rzeźbiarza.
Prezydent powiedział również, że „Pomnik nie zawiera żadnych napisów upamiętniających ustrój komunistyczny. Również nazwa pomnika nie zawiera słów takich ja +ku czci+, +w hołdzie+, +na cześć+ czy +ku chwale+ tj. gloryfikujących Armię Radziecką”. I jak dodał „Z pomnika zostały usunięte symbole sierpa i młota”.
Prezydent dodał, że w Olsztynie, który znajduje się w pobliżu granicy z Federacją Rosyjską, nie było organizowanych uroczystości takich jak na przykład złożenie kwiatów. Wskazał również, że przy pomniku przebiegał albo kończył się orszak Trzech Króli.
Wojewoda zabrał głos w tej sprawie
Rzecznik wojewody Krzysztof Guzek powiedział, że „Rygor natychmiastowej wykonalności decyzji wojewody nakładającej na gminę Olsztyn obowiązek usunięcia z przestrzeni publicznej tzw. szubienic cały czas obowiązuje. Wojewoda podał w komunikacie, że „Mimo iż ta decyzja nie jest ostateczna, to podlega wykonaniu, przynajmniej do momentu ewentualnego uchylenia rygoru przez odpowiedni organ. Sam fakt wniesienia odwołania przez prezydenta Olsztyna do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w tym zakresie nic nie zmienia”.
Dodatkowo w komunikacie wojewody podano, że „Zgodnie z prawem wojewoda nadzoruje wykonanie nałożonego obowiązku zawartego w decyzji, monitorując czynności podejmowane przez olsztyński ratusz w kierunku usunięcia pomnika, który zgodnie z opinią IPN, upamiętniając Armię Czerwoną, propaguje komunizm”.
Sprawa „szubienic” wzbudza kontrowersje
Prezydent Olsztyna nie ukrywał, że chce pozostawić pomnik, a w jego otoczeniu stworzyć muzeum pamięci o minionej totalitarnej epoce. Sprawa ta od dawna wzbudza emocje zarówno w samym Olsztynie, jak i na terenie całego kraju.
źródło: PAP
Nie dość że płaci swoim pracownikom głodowe stawki sam pobierając gigantyczną pensję, to na dodatek dawny PZPR owski sługus ,sprzeciwia się zlikwidowania symbolu sowieckiej okupacji i zbrodniczej wojnie na Ukrainie.
Jakim trzeba byc ograniczonym zeby twierdzic ze ten badziew ma jakąkolwiek wartość. Dajcie kamieniarzom szybciutko z chęcią rozbiorą i przytulą materiał.