Jedna osoba nie żyje, a jedna trafiła do szpitala na obserwację po czwartkowym pożarze mieszkania w Mikołajkach (woj. warmińsko-mazurskie) – poinformowała straż pożarna. Przyczyny i okoliczności śmierci 65-latka wyjaśnia policja.
Pożar wybuchł w czwartek rano w domu wielorodzinnym przy ul. Okrężnej. Służby ratunkowe powiadomił człowiek, który przekazał, że z mieszkania na poddaszu wydobywa się dym. „Nie był w stanie wejść na górę, żeby sprawdzić co się dzieje” – przekazała mł. asp. Paulina Karo z policji w Mrągowie.
Z mieszkania, w którym wybuchł pożar, strażacy OSP w Mikołajkach wynieśli nieprzytomnego 65-latka. Mimo prowadzonej resuscytacji krążeniowo-oddechowej zmarł. Natomiast z sąsiedniego lokalu wyprowadzili 68-letniego mężczyznę, który był przytomny. Trafił na obserwację do szpitala.
„W pomieszczeniu, w którym znajdował się 65-letni mężczyzna było bardzo duże zadymienie, więc jest duże prawdopodobieństwo, że zmarł na skutek zatrucia gazami pożarowymi” – powiedział st. kpt. mgr inż. Jakub Tutka z mrągowskiej straży pożarnej.
Przyczynę śmierci mężczyzny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
źródło: PAP