W czasie trwania mundialu w Katarze cały świat fascynuje się piłką nożną. Jedni ze względów czysto sportowych, inni doceniając niezaprzeczalny fenomen marketingowy tej najpopularniejszej dyscypliny. Tymczasem przez niespełna 670-letni gród nad Łyną przetoczyła się kolejna dyskusja, na ile Stomil Olsztyn promuje nasze miasto.
Tytuł felietonu może wydawać się trochę przewrotny – nic mi nie wiadomo, by były jakiekolwiek plany opuszczenia przez ten zacny klub stolicy Warmii i Mazur – jednak słuchając słów, a przed wszystkim widząc decyzje prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, któremu wtóruje część radnych wspierającej go koalicji, najlepiej, żeby samorząd nie miał ze Stomilem nic wspólnego. Nie trzeba jednak być specjalistą od marketingu, by wiedzieć, iż sama nazwa „Stomil Olsztyn”, pojawiająca się regularnie w kontekście rozgrywek ligowych na szczeblu ogólnopolskim, ma wymierną, niemałą wartość promocyjną.
Wiem, że bywało różnie. Pamiętam dużo gorsze czasy, gdy nasze miasto, będąc większościowym akcjonariuszem (nadzorującym!) Stomil Olsztyn S.A., mimo ogromnych wątpliwości co do sposobu zarządzania spółką, było gotowe dołożyć grube miliony, by pokryć narastające od lat zadłużenie i tylko dzięki temu szybko „opchnąć” ją podmiotowi prywatnemu. Okazja nadarzyła się w roku 2019. Szybko sprawdziły się nasze (radnych Klubu Prawa i Sprawiedliwości) przewidywania, iż po tej „akcji” prezydent Olsztyna zacznie uznawać sprawę Stomilu za definitywnie zamknięty dla samorządu rozdział.
Konsekwentnie uważam, że Olsztyn nie powinien odwracać się do Stomilu plecami – szczególnie teraz, gdy obecny Zarząd prowadzi transparentną politykę finansową i może się poszczycić brakiem zaległości w płatnościach, a także cały czas pozyskuje nowych sponsorów. W związku z tym, mając na uwadze przede wszystkim przedstawioną miastu przez klub kompleksową ofertę interesujących działań nie tylko promocyjnych, ale również edukacyjno-rekreacyjnych oraz prospołecznych, członkowie Komisji Sportu i Rekreacji, w toku dyskusji – co warto podkreślić jednomyślnie, ponad politycznymi podziałami – w zakresie kompetencji komisji, odnieśli się negatywnie do przedłożonego przez prezydenta Olsztyna projektu miejskiego budżetu na 2023 rok, w którym nie uwzględniono współpracy ze Stomilem, i przyjęli poprawkę, polegającą na przekierowaniu kwoty 150.000 zł na sfinansowanie nowego zadania: „Promocja Miasta Olsztyna poprzez sport podczas rozgrywek eWinner II Ligi piłki nożnej mężczyzn”, czyli z przeznaczeniem dla olsztyńskiego drugoligowca. Niestety, mimo konkretnego uzasadnienia, wniosek ten nie dostąpił uznania w oczach Komisji Budżetu i Finansów, zdominowanej przez radnych koalicji od lat zarządzającej grodem nad Łyną (Kluby: Platformy Obywatelskiej Nowoczesna Koalicja Obywatelska i Ponad Podziałami) i przepadł…
Obserwując to, co powstaje na obrzeżu naszego osiedla – Nagórek – u zbiegu ulic Ignacego Krasickiego i Synów Pułku, można odnieść wrażenie, iż prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zaplanował promocję miasta obiektem na miarę piramid (jeśli nie egipskich, to tych z państwa Majów) – szkoda, że nie partnerską współpracą z coraz lepiej radzącym sobie klubem piłkarskim i działaniami okołosportowymi, pożytecznymi dla wszystkich. Czyżby zapomniał, że przecież „Nagórki ze Stomilem – na dobre i złe chwile”?
Radosław Nojman
przewodniczący
Komisji Sportu i Rekreacji
Rady Miasta Olsztyna
Nie jestem kibicem Stomilu ale te 150 tys. to bym dała temu klubowi z przeznaczeniem na młodzież. Jest to b. niewiele dla Olsztyna a może pomóc temu zasłużonemu klubowi.
Nojman podobnie jak reszta bydła RM olsztyn dba tylko o swoje