Wiadomość elektroniczna z informacją o bombie trafiła do pięciu instytucji na terenie Olsztyna. Budynki zostały sprawdzone przez pirotechników, którzy nie znaleźli żadnych ładunków wybuchowych. Alarm okazał się fałszywy. Policjanci ustalają teraz, kto był nadawcą e- maila. Zawiadomienie o fałszywym alarmie bombowym jest przestępstwem. Za jego popełnienie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek (30.05) około południa oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał informację, że na pocztę elektroniczną pięciu olsztyńskich instytucji przyszła wiadomość o podłożonej bombie. Wybuch miał nastąpić o godz. 15:00. Policjanci zostali postawieni w stan najwyższej gotowości. We wskazane miejsca pojechali również policyjni pirotechnicy, którzy dokładnie sprawdzili budynki. Po przeszukaniu wszystkich pomieszczeń nie ujawnili ładunków wybuchowych. Alarm bombowy okazał się fałszywy.
Policjanci ustalają teraz, kto był nadawcą wiadomości e-mail. Zgodnie z art. 244a kodeksu karnego: “Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Juz do Olsztyna idioci doszli, sensacji szukaja
“Dobra zmiana” przepycha ustawę antyterrorystyczna jak by ktoś nie wiedział..