„Motorniczy pobił pasażera” – takie rewelacje przekazał nam czytelnik, który napisał na naszą skrzynkę interwencyjną alarm@tko.pl. Oczywiście sprawdziliśmy tak bulwersującą informację. Jak się okazuję, sytuacja jest badana przez policję i MPK.
Motorniczy pobił pasażera
„Witam, pisze w sprawie pobicia przez motorniczego pasażera. Film posiada MPK Olsztyn, a sprawa jest zgłoszona na policję. Firma próbuje sprawę zatuszować, aby nie wyszło na zewnątrz” – taką informację dostaliśmy w sobotę (2.07) na maila alarm@tko.pl. Warto dodać, że zawsze gwarantujemy anonimowość osobom kontaktującym się z redakcją.
Sprawę potraktowaliśmy bardzo poważnie. Poprosiliśmy MPK o wyjaśnienia. Bez zbędnej zwłoki, w poniedziałek odpisał nam rzecznik Cezary Stankiewicz – „Sprawa zachowania motorniczego tramwaju linii nr 2 jest wyjaśniana. Zaraz po zdarzeniu (czwartek, 30 czerwca, ok. godz. 22) MPK Olsztyn zgłosiło sprawę policji, zależy nam bowiem na drobiazgowym wyjaśnieniu wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Zabezpieczyliśmy również nagrania kamer monitoringu tramwaju i przekazaliśmy policji. Prowadzimy również wewnętrzne postępowanie – motorniczy złożył dziś obszerne wyjaśnienia, także na piśmie. Cały materiał zostanie przekazany policji, która prowadzi w tej sprawie postępowanie.
Na podstawie zebranych materiałów postępowania wewnętrznego MPK Olsztyn podejmie decyzje personalne w sprawie pracownika, który w tej chwili przebywa na zwolnieniu lekarskim”.
Motorniczy zawiadamia policję
Sprawa jednak nie jest jednoznaczna. Jak się okazuje motorniczy sam zgłosił się do olsztyńskiej policji i zeznał, że to on jest poszkodowany. „W ubiegły piątek (01.07) do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zgłosił się motorniczy tramwaju, który złożył zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa na jego szkodę. Jak wynikało z relacji zgłaszającego, dzień wcześniej w tramwaju wśród pasażerów zauważył dwie osoby – kobietę i mężczyznę, które wszczęły awanturę i próbowały uszkodzić wyposażenie tramwaju. Gdy zwrócił im uwagę miało dojść do szarpaniny między mężczyznami. Ostatecznie pasażer oddalił się w nieznanym kierunku, a motorniczemu miała zostać udzielona pomoc medyczna. Na miejsce zdarzenia nikt nie wezwał policyjnego patrolu. Policjanci po przyjęciu zawiadomienia prowadzą czynności mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności i uczestników tego zdarzenia. W tej sprawie prowadzone są czynności w związku z podejrzeniem uszkodzenia ciała. Zgodnie z kodeksem karnym za spowodowanie uszkodzenia ciała grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności” – odpisało nam biuro prasowe KMP Olsztyn.
Nieoficjalna wersja wydarzeń
No i tu zaczynają się nieścisłości, ponieważ dotarliśmy do osoby, która widziała nagranie z kamer. Postanowiła z nami porozmawiać, ponieważ doznała szoku po tym co zobaczyła. Według naszego rozmówcy nagranie potwierdza chronologię zdarzenia opisaną przez MPK i KMP. Prawdopodobnie podpity pasażer zerwał młoteczek do rozbija szyb. Motorniczy stracił wtedy panowanie nad sobą. Doskoczył mężczyznę i zaczął okładać go pięściami i kopać. Nasz rozmówca twierdzi, że katował go tak mocno, aż złamał sobie rękę w nadgarstku.
Mamy zatem trzy wersje wydarzeń. Czekamy na rozwój sytuacji o której będziemy informowali na bieżąco.
Motorniczy powinien zostać nagrodzony wysoką premią za uszkodliwienie Olsztyńskiej patusiarni
będzie coraz weselej prze te trampki. piłsudskiego od skrzyżowania z wyszynskiego będzie po jednym pasie, no to będzie armagedon w centrum.
nie dość że ceny za strefę bandyckie, bilety w górę to jeszcze teraz betoniarz będzie szukał kasy na prąd i pewnie znowu podatki pójda w górę. jak najszybciej ten szkodnik musi zniknąć z Olsztyna bo będziemy jeśli już nie jesteśmy zaściankiem.