Znalazł się kupiec na ziemię wystawioną przez ratusz na sprzedaż. Mimo tego władze Olsztyna nie są zadowolone z transakcji.
Atrakcyjne działki wystawione na sprzedaż
Ratusz sprzedał grunty położone pomiędzy ulicami Bałtycką i Kanarkową oraz linią kolejową. To około 11 hektarów niezagospodarowanej powierzchni. Ostatnie działki kończą się wzniesieniem, z którego jest widok na malownicze jezioro Ukiel. Nic dziwnego, że to jedna z bardziej atrakcyjnych lokalizacji, wystawionych przez miasto na sprzedaż. Cenę wywoławczą w przetargu ustalono na 4,2 miliona złotych.
Tylko jeden kupiec stanął do przetargu
Rzeczniczka olsztyńskiego ratusza Marta Bartoszewicz przed przetargiem informowała, że na tym terenie nie było Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, w związku z czym miasto opracowało koncepcję zagospodarowania go na cele mieszkaniowe, co stanowiło podstawę do podziału nieruchomości.
Ostatecznie doszło do sprzedaży, ale władze miasta nie do końca są zadowolone.
Jak powiedział „Gazecie Wyborczej” prezydent Piotr Grzymowicz, do przetargu stanął jeden inwestor, pochodzący z Przasnysza. Kwota wywoławcza została niewiele przebita. Przyznał też, że próba sprzedaży ponad 13-hektarowej działki przy Ostrzeszewie zakończyła się kompletnym fiaskiem. Piotr Grzymowicz podejrzewa, że może to oznaczać zastój w budownictwie.
Uwagi mieszkańców zostały uwzględnione
Działaniom ratusza w sprawie działki przy ulicy Bałtyckiej uważnie przyglądali się właściciele domów jednorodzinnych przy ulicy Kanarkowej. W związku z obawą o zdominowanie ich zabudowań przez nową inwestycję, zgłaszali liczne postulaty i uwagi. Urząd je uwzględnił, przesuwając planowaną zabudowę wielorodzinną od istniejących już domów o 25 metrów. Tutaj powstaną między innymi następne domy jednorodzinne. Cały teren ma przeznaczenie pod zabudowę jedno- i wielorodzinną.
Jeden z właścicieli domów przy ulicy Kanarkowej, pan Tomasz, mówi, że pozostaje czekać na spełnienie tych warunków.
źródło: Gazeta Wyborcza
Niezadowolony bo nie wygral ten co mial wygrac? Czy dlatego ze nie starczy na wklad wlasny pod kolejny kredyt na splacanie zadluzenia miasta?
ohoo kurpiak z grzymowic funduje sobie „emeryturkę”