Napisał do nas zaniepokojony czytelnik. Niedawno na ulicy Jagiellońskiej w Olsztynie doszło do napadu z użyciem ostrego narzędzia na przechodniów oraz funkcjonariuszy policji.
Agresor zaczepiał ludzi, miał w ręku „nóż lub śrubokręt”. Na miejsce przyjechała Straż Miejska. Gdy napastnik rzucił się na naszego czytelnika, zareagowali strażnicy i wezwali policję. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, również zostali zaatakowani.
Nasz czytelnik, jak i sąsiedzi agresora, są oburzeni, ponieważ został on wypuszczony na wolność.
Nikt nie złożył zawiadomienia
Zapytaliśmy policję o to zdarzenie.
Jak poinformował nas sierż. szt. Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, wpłynęło zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który miał stwarzać swoim zachowaniem zagrożenie dla osób postronnych. Na miejscu interweniowali funkcjonariusze Straży Miejskiej, a następnie policji. 54-latek został obezwładniony, zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Był pod wpływem alkoholu.
Rzecznik powiedział nam także, że chociaż wszyscy uczestnicy interwencji zostali poinformowani o przysługujących im uprawnieniach, to żaden z nich nie złożył zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na ich szkodę.
Aktualnie policja prowadzi czynności w kierunku naruszenia art. 50a kodeksu wykroczeń, dotyczącego posiadania niebezpiecznego przedmiotu w miejscu publicznym.