Szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak, w poniedziałek zainaugurował szkolenie ochotników do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w 11. Mazurskim Pułku Artylerii w Węgorzewie. Dortrzymał, że wojsko polskie musi być silne i liczne, stąd plany tworzenia 300-tysięcznej armii, które konsekwentnie będą wprowadzane w życie. Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa to nowy typ służby wojskowej, wprowadzony przez ustawę o obronie ojczyzny. Szkolenie podstawowe trwa 28 dni, a po jego ukończeniu możliwe jest odbycie rocznego szkolenia specjalistycznego, które daje szansę podjęcia pracy jako żołnierz. Błaszczak zapewnił, że żołnierze z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zarabiają 4560 złotych, co dla młodych ludzi, którzy nie wykonują jeszcze pracy zarobkowej, może dać stabilizację życiową. Zachęcał młodych ludzi do przystępowania do polskiego wojska, podkreślając, że praca w armii to świetna perspektywa dla ambitnych i pracowitych ludzi. Źródło: PAP
reklama
Błaszczak: chcemy, by wojsko polskie było silne i liczne; ten plan konsekwentnie wprowadzamy w życie
reklama
reklama
To dzięki wielce zasłużonemu Antoniemu darmozjadowi jest takie silne. Ustawił świetnie przetargi i dzięki temu teraz kupujemy dużo drożej.
Młodzi, zdolni i ambitni nie dajcie się zwieść, celem tego jest wstępne przeszkolenie jak największej ilości osób i przeniesienie ich do rezerwy w obawie przed atakiem ruskich, a w razie mobilizacji od razu będziecie pakowani w Stary i wysyłani do walki na 1 linię frontu, poza tym te 4560zł. to jest BRUTTO! czyli około 3200-3300zł. na rękę, za gotowość do oddania życia za kraj i rząd, który wykańcza swoich obywateli! w razie wybuchu jakiegoś konfliktu zbrojnego wasze rodziny i znajomi spakują się i spokojnie wyjadą za granicę przeczekać najgorsze a wy NIE. Nie wierzcie też że po tym śmiesznym przeszkoleniu,… Czytaj więcej »