Rosyjscy wojskowi rozlokowują rakiety Iskander w Brześciu na Białorusi, co może sugerować, że ich celem jest ostrzelanie zachodniej Ukrainy – donosi zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Ołeksij Hromow.
Hromow oznajmił, że siły rosyjskie obecnie mają przewagę w regionie Ługańska i Ukraina robi wszystko, co w jej mocy.
Przedstawiciel władz obwodu ługańskiego, Serhij Hajdaj, ogłosił w środę, że sytuacja na wschodzie Ukrainy jest “bardzo zła”, a niemal cała Ługańszczyzna znalazła się już pod kontrolą wroga. Mimo to zastrzegł, że strategicznie ważna trasa Lisiczańsk-Bachmut, łącząca Siewierodonieck z miastami Dniepr i Zaporoże, jak również centralną i zachodnią część Ukrainy, jest wciąż kontrolowana przez rząd.
Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy po raz pierwszy ostrzegł we wtorek, że rosyjska armia rozmieściła dywizjon rakiet Iskander-M w obwodzie brzeskim, tylko 50 km od granicy z Ukrainą.
źródło: PAP
One już tam dawno są