-2 C
Olsztyn
piątek, 22 listopada, 2024
reklama

Chciał iść do klasztoru. Przez kilka dni trzymał zwłoki matki w wannie

GiżyckoChciał iść do klasztoru. Przez kilka dni trzymał zwłoki matki w wannie

W środę Sąd Okręgowy w Olsztynie obradował w sprawie zabójstwa 60-letniej kobiety, mieszkanki Giżycka. Podejrzany o dokonanie tej zbrodni jest jej nadużywający alkoholu syn.

Dramat rozegrał się w nocy z 3 na 4 sierpnia 2021 roku w jednym z bloków w Giżycku, jednak policja znalazła ciało dopiero 7 sierpnia. Zwłoki były owinięte folią malarską i znajdowały się w wannie. Podejrzany o zabójstwo to syn zmarłej kobiety, 32-letni wówczas P. B.

Syn twierdzi, że niczego nie pamięta

Podejrzany zeznał w sądzie, że tego dnia pił alkohol i nie pamięta, jak wrócił do domu.

– Film mi się urwał, gdy wyszedłem od fryzjera. Obudziłem się na drugi dzień na podłodze. Dopiero później zauważyłem mamę, nawet nie wiedziałem, że nie żyje – powiedział.

Przyznał, że spanikował i nie wiedział, co robić, dlatego zawinął ciało w folię malarską i włożył do wanny.

– Płakałem cały czas i piłem dalej. Bardzo mamę kochałem i nadal kocham.

Oskarżony zeznał, że pił przez kilka dni, a potem odwiedził ojca, z którym nie miał kontaktu od prawie 9 miesięcy, i powiedział mu o śmieci matki. Ten zasugerował, że P. B. powinien zgłosić to na policję, a ten, choć mu przytaknął, nie zrobił tego.

Ostatecznie po kilku dniach policję zawiadomili sąsiedzi.

Sąd przytoczył zeznania z 9 sierpnia 2021 roku, w których oskarżony przyznał się do pobicia matki, jej zabójstwa i bezczeszczenia zwłok. P. B. potwierdził, że przyznaje się do zabójstwa, ale nie do pobicia. Zaznaczył, że nie pamięta przebiegu zdarzenia, ale jest gotowy ponieść karę, jeśli jest winny. Wyjaśnił też, że w domu często dochodziło do awantur i wyzwisk, a on sam rzucał sprzętami.

Podejrzany przyznał, że jest alkoholikiem i powiedział, że jego matka miała ten sam problem. Poza tym zdiagnozowano u niej chorobę afektywną dwubiegunową. Kobieta miała przyjmować leki psychotropowe i pić alkohol, co prowadziło do „ciężkich stanów”.

P. B. próbował w zeszłym roku „robić sobie przerwy od picia”, jednak z uwagi na uzależnienie matki było to trudne. Nigdy nie był na odwyku. Powiedział, że chciał iść do klasztoru, ale matka nie wyraziła na to zgody w obawie, że ją zostawi.

Niespodziewanie w zeznaniach pojawił się nowy wątek. Podejrzany wspomniał, że miał wrogów. Jednym z nich był poznany w zeszłym roku Tomasz, kryminalista, który miał mu grozić.

– Podczas naszej rozmowy padło stwierdzenie, że ktoś wejdzie do domu i zrobi krzywdę mamie. W lipcu uderzył mnie w głowę za to, że wyzwałem kogoś, kto rządził kryminałem, od frajerów. Oddałem mu jedną swoją wypłatę, żeby kupił wódkę kryminalistom – opowiadał w sądzie.

P. B. przyznał, że w ich mieszkaniu często odbywały się libacje, odwiedzało ich wielu ludzi, a w dzień po zabójstwie zorientował się, że drzwi są otwarte.

Mieszkali we dwoje z matką, która rozwiodła się z mężem, a potem straciła młodszego syna: 18-letni wtedy chłopak został śmiertelnie pobity. Oskarżony obwinia się za śmierć brata.

Biegli podtrzymują swoje opinie

Sąd wysłuchał powołanych do sprawy biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii, którzy podtrzymali sporządzone wcześniej opinie.

Psychiatra zaznaczył, że mężczyzna próbował popełnić samobójstwo.

– To przejaw dekompensacji, wynikający z obniżonego progu frustracji, typowego dla osobowości dyssocjalnej. Zwróciliśmy uwagę, że takie ukształtowanie się osobowości podejrzanego wynikało z dorastania w patologicznej rodzinie, gdzie nadużywający alkoholu rodzice, zamiast oparcia, stanowili zagrożenie – tłumaczył.

Zaznaczył także, że nie jest to choroba a zaburzenie psychiczne, podejrzany kontroluje swoje emocje, kiedy jest trzeźwy. Oznacza to, że może być standardowo resocjalizowany i nie ma podstaw do zastosowania w tym przypadku leczniczych środków zabezpieczających.

W jego opinii rodzina nie byłaby w stanie pokonać nałogu bez pomocy z zewnątrz.

Wyznaczono kolejny termin rozprawy

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyznaczył termin kolejnej rozprawy, która odbędzie się 13 maja. Wtedy przesłuchani zostaną sąsiedzi i policjantka z Giżycka. Jeśli będzie to możliwe, do materiału dowodowego zostanie włączony zapis z kamer Zespołu Szkół Zawodowych w Giżycku z 3 i 4 sierpnia 2021 roku. Sąd postanowił także przesłać do prokuratury Rejonowej w Giżycku wniosek w sprawie wspomnianego przez oskarżonego mężczyzny o imieniu Tomasz, który miał mu grozić.

źródło: olsztyn.com.pl

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane