Przed granicą z Białorusią w Koroszczynie (województwo lubelskie) trwają protesty przeciwko transportowi towarów do Rosji i Białorusi. Kolejka ciężarówek ma już około 15 km, a pojazdy są przepuszczane co kilka minut – wynika z informacji podanej przez bialską policję.
Komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej wyjaśniła, że protest na drodze krajowej nr 68 między Wólką Dobryńską a Kukurykami jest spontaniczny, a kolejka samochodów ciężarowych przed przejściem granicznym mierzy około 15 km. „Co kilkanaście minut wszystkie pojazdy są przepuszczane. Bez względu na narodowość ciężarówki wjeżdżają na granicę” – powiedziała Salczyńska-Pyrchla. Dodała, że celem policji jest zapewnienie bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników ruchu.
Jedna z uczestniczek protestu, Viktoria z Warszawy, powiedziała, że połączyła siły z kilkudziesięcioma osobami protestującymi przeciwko handlowaniu Unii Europejskiej z Rosją i Białorusią oraz zachęca kierowców ciężarówek do zawrócenia z granicy. „Sankcje, które UE nałożyła na handel z Rosją i Białorusią są bardzo teoretyczne i oficjalne. Tiry z białoruskimi i rosyjskimi numerami rejestracyjnymi nadal bez przeszkód przewożą towary” – powiedziała Viktoria.
Kobieta wyraziła obawy, że towary wywożone z UE do Rosji i Białorusi zostaną wykorzystane przez rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie. Powiedziała również, że protestujący nie planują kończyć protestu w najbliższej przyszłości. „Będziemy stać tak długo, jak to tylko możliwe” – podkreśliła.
Powtarzenie się na zeznaniach Viktorii potwierdza Ministerstwo Finansów z 9 marca br. Nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie przekazała, że przez polskie przejścia graniczne z UE wywożone są wyłącznie towary nieobjęte sankcjami wywozowymi, a przewozy podlegają dokładnej kontroli granicznej.
źródło: PAP
skoro rządy sobie nie radzą z sankcjami, to niech ludzie blokują!!!!!