Pytanie, czy na manifestacjach w poparciu Ukrainy można używać i wykrzykiwać hasło „PUTIN CH*J” nurtuje ostatnio wiele osób.
Teraz, w zamieszczonym na YouTube nagraniu, postanowiła na nie odpowiedzieć Kancelaria Adwokacka Kotowski i Współpracownicy.
Mecenas Marcin Kotowski udzielił nietypowej porady prawnej.
Pan Damian z Olsztyna zapytał, czy na manifestacjach poparcia dla Ukrainy może publicznie krzyczeć „Putin ch*j”.
Mecenas podszedł do sprawy profesjonalnie i powołał się na przepisy polskiego kodeksu karnego, konkretnie art. 136 par. 1 w związku z par. 3 kk, wyjaśniając, że „kto publicznie znieważa głowę obcego państwa, podlega karze aż do trzech lat pozbawienia wolności”. Odpowiedział więc panu Damianowi, że nie może publicznie używać sformułowania „Putin ch*j”, ponieważ słowo „ch*j” bez wątpienia stanowi zniewagę. Dodał jednak, że można używać określeń, dotyczących działalności głowy obcego państwa, a nawet podał szereg słów, którymi w odniesieniu do Putina można się posługiwać bez obawy o poniesienie odpowiedzialności karnej.
Jakich więc słów można używać?
Mecenas Marcin Kotowski wymienia: „zbrodniarz, przestępca, oprawca, morderca, zabójca, ludobójca, rzeźnik, ciemiężca, dręczyciel, gnębiciel, kawał drania, krzywdziciel, niegodziwiec, złoczyńca, drań, kanalia”.
Adwokat zaapelował też do władz o zmianę kodeksu karnego w ten sposób, aby publiczne mówienie „Putin ch*j” nie było karane w ogóle albo wyłącznie na wniosek ministra właściwego do spraw zagranicznych.
Tutaj kończy się część satyryczna.
A teraz na poważnie
Mecenas Kotowski zaapelował o realną pomoc dla Ukrainy poprzez wpłacanie pieniędzy na zbiórki organizowane przez Polską Akcję Humanitarną i Polski Czerwony Krzyż, do których linki zostały przedstawione na ekranie.
– Pamiętajcie, naród ukraiński walczy nie tylko o swoją wolność, ale i o nasze bezpieczeństwo – powiedział na koniec.
No nazwanie tego zwyrodnialca bandyty i terrorysty I-I I_I J E M wydaję się zbytnio pieszczotliwe
Taka głową obcego państwa to powinna służyć jako tarcza na strzelnicy !!!