Czworo pracowników biura byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera zadecydowało o podjęciu drastycznego kroku i złożyło dymisje. Pracownicy ci pracowali w berlińskim biurze ex-kanclerza, który od wielu lat utrzymuje bliskie kontakty z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Schröder pełni ważne funkcje w rosyjskich firmach energetycznych, między innymi w Nord Stream 2. Były kanclerz aktywnie lobbował na rzecz NS 2 i ostatnio wyrażał krytyczne opinie na temat Ukrainy, nigdy jednak nie wycofał się od działań Putina, nawet po ataku Rosji na Ukrainę. Czworo pracowników z berlińskiego biura uzasadniło swoje dymisje tym, że „wciąż był kanclerz pozostaje przy prezydencie Rosji i pełni swoje funkcje w rosyjskim lobby gazowym”. Biuro Schrödera w Berlinie pozostaje teraz bez personelu, a decyzja o zatrudnieniu nowych pracowników zależy od kanclerza Olafa Scholza. Niektórzy politycy SPD podnieśli głosy sprzeciwu przeciwko utrzymywaniu biura „lobbysty Putina” z pieniędzy niemieckich podatników. Według „Die Welt”, koszt utrzymania personelu w biurze Schrödera wynosi 407 000 euro rocznie.
źródło: PAP
reklama
Pracownicy biura Gerharda Schrödera zdecydowali się na radyklany krok
reklama
„radyklany” to chyba jakiś niedobry?