Urzędnicy z olsztyńskiego magistratu i z innych jednostek podległych prezydentowi Piotrowi Grzymowiczowi pikietowali we wtorek urząd miasta. Będący w sporze zbiorowym urzędnicy żądają podwyżek.
Pikieta odbyła się w pobliżu urzędu miasta. Początkowo planowano manifestację na placu przed ratuszem, został on jednak ogrodzony ze względów bezpieczeństwa. Po sobotnich wichurach iglica z kulą wieńcząca kopułę wieży ratuszowej przechyliła się i służby podejmują starania, by ją zdjąć albo naprawić.
Urzędnicy przynieśli transparenty z napisami: „Praca w żłobku to nie wolontariat”, „Dla miasta praca – najniższa płaca”, „Za dużo wymagacie, za mało nagradzacie”, „Sobie daliście, a o nas zapomnieliście”, „Duże obowiązki, praca stresowa, a na konto wpływa najniższa krajowa”, „Jaki prezydent takie pensje”.
Przewodnicząca zrzeszającego urzędników magistratu Związku Zawodowego Symetria Ewa Wyka powiedziała, że protestujący spotkali się, a by żądać szacunku dla pracy.
„Żądamy podmiotowości, domagamy się poszanowania naszych praw pracowniczych, prawa do godziwego życia. Protest kierujemy do wszystkich ludzi pracy, do każdego pracującego Polaka, który oczekuje uczciwego wynagrodzenia za własną pracę, nieważne w jakim zakładzie. Każdemu człowiekowi w cywilizowanym świecie należy się godne wynagrodzenie, które zgodnie ze słowami Jana Pawła II zapewnia nie tylko niezbędne środki do egzystencji, ale zapewnia też poziom życia prawdziwie ludzki, odpowiadający godności człowieka” – podkreśliła przewodnicząca.
Zwracając się do prezydenta, powiedziała, że on jako „pracodawca za najniższe wynagrodzenie wymaga: kwalifikacji, doświadczenia i oczekuje fantastycznych wyników w pracy”.
Wiceprzewodnicząca ZZ Symetria Karolina Żuk dodała, że urzędnicy i pracownicy miejskich instytucji „mają takie same potrzeby i takie same żołądki jak prezydent i radni miejscy”.
„Nikt nie powinien żadnemu człowiekowi odbierać możliwości godnego życia. Nam to zostało odebrane wiele lat temu. Wstaliśmy z kolan i już więcej na nie nie upadniemy. Będziemy walczyć do końca” – mówiła Karolina Żuk. Podczas manifestacji związkowcy przekazali, że protest wspierają pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji oraz Zakładu Budynków i Lokali Komunalnych.
ZZ Symetria domaga się podwyżki wynagrodzeń urzędników miejskich o 1500 zł brutto od 2022 r., corocznej waloryzacji płacy zasadniczej i zasilenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych jednorazowym odpisem w kwocie 1000 zł na każdego uprawnionego. Po 700 zł netto żądają związkowcy dla pracowników innych jednostek podległych ratuszowi.
Urząd Miasta Olsztyna wskazał, że urzędnicy otrzymają wkrótce podwyżki średnio na etat 300 zł.
Ewa Wyka mówiła wcześniej, że podwyżka 300 zł jest poza prowadzonym obecnie sporem zbiorowym, gdyż została wywalczona jeszcze w ubiegłym roku.
Sekretarz miasta Stanisław Gorczyca z kolei wskazywał, że w kwietniu będzie można wrócić do rozmów na temat kolejnych podwyżek, gdy wówczas gotowe będzie sprawozdanie z wykonania budżetu za 2021 rok i wtedy będzie wiadomo, jakie będą dodatkowe środki na wynagrodzenia.
Związkowcy wskazują, że w tym roku pensja prezydenta Olsztyna wzrosła do ok. 20 tys. zł, radni miasta również otrzymali podwyżki.
źródło: PAP
Ostanie zdjecie z TYM hasłem tramwajem się nie najem jest najlepsze. można to zrozumieć beton to beton.
Ze zdziwieniem stwierdzam, że olsztyńskiego ratusza nie znalazłem na wykazie gmin, które przystąpiły do programu „Czyste Powietrze” decydując się m.in. na utworzenie i prowadzenie punktów konsultacyjno-informacyjnych. Nowe bonusy dla gmin składają się z trzech komponentów. System zachęt obejmuje wsparcie na utworzenie oraz bieżące funkcjonowanie punktów informacyjno-konsultacyjnych dla mieszkańców (do 30 tys. zł), stawki za złożony wniosek o dofinansowanie z terenu gminy (150 zł przy podwyższonym poziomie dofinansowania i 50 zł przy podstawowym oraz do 16 mln zł na premiowanie gmin, które w danym roku wykażą się największą aktywnością pod względem liczby składanych wniosków w programie „Czyste Powietrze”. Czyli na bogato… Czytaj więcej »