Gdy jeżdżę do pracy oraz spaceruję po Olsztynie widzę jego wielką bolączkę. Jest ich wiele, ale jedna szczególnie daje mi się we znaki. Są to niewątpliwie korki, które bardzo utrudniają życie mieszkańcom. Odczuwam to na własnej skórze, gdy wracam z pracy i z powrotem. Niestety z żalem muszę wykładać ogromne kwoty – ponad 1OO zł na tydzień, aby przebrnąć przez zakorkowane i co gorsza rozkopane miasto. Wiem, że nie jest to jedynie moja fanaberia, a ważny problem społeczny. Władze miasta powinny go rozwiązać, bo jest on wielkim utrudnieniem dla wszystkich pasażerów, w również dla osób z niepełnosprawnością. Postanowiłem zmierzyć się z problemem. Okazało się, że w walce o lepszą przejezdność w Olsztynie nie jestem sam.
Do walki o bardziej przyjazne miasto dla mieszkańców włączyły się również korporacje taksówkarskie. Szczególnym zainteresowaniem okazało się korporacja Naj Taxi. Czułem wielkie wsparcie ze strony taksówkarzy i motywowało mnie ono do działania. Taksówkarze poinformowali mnie, że chodzi o zniesienie zakazu skrętu w lewo dla taksówek. Rozwiązanie to jest tym bardziej zasadne, że funkcjonuje we Wrocławiu oraz dużej europejskiej metropolii takiej jak Rzym.
Postanowiłem zaprezentować problem w Zarządzie Ruchu Drogowego i Zieleni. Niestety otrzymałem odpowiedź, że wnioski są przyjmowane wyłącznie na piśmie. Zdawałem sobie sprawę, że w pojedynkę nie osiągnę nic. Postanowiłem działać z Warmińsko-Mazurskim Osób Sejmikiem Niepełnosprawnych. Sejmik skierował zapytanie do korporacji taksówkarskiej Naj Taxi i uzyskał informacje, że również taksówkarze lobbowali za zniesieniem zakazu skrętu w lewo od ulicy Kopernika w stronę Piłsudskiego, ale ich głos jest systematycznie pomijany w Komisji Bezpieczeństwa i Ruchu Drogowego. Poczułem wielką irytację, że tak słuszny postulat jest ignorowany przez władze miasta. Postanowiłem nie rezygnować i skontaktowałem się z Panem Bartoszem Kamińskim Dyrektorem Dostępności w Urzędzie Miasta. Ku mojemu rozczarowaniu Pan Dyrektor Kamiński stwierdził, że zgłaszał ten problem z urzędnikami i nie otrzymał pozytywnej odpowiedzi. Zasugerował, że trzeba szukać alternatywnych rozwiązań. Według niego takim rozwiązaniem są tramwaje. Niestety nie jest to dla mnie dobre rozwiązanie, ponieważ z powodu niepełnosprawności ruchowej nie jestem stanie wejść samodzielnie do autobusy.
Ponadto mam zaburzenia równowagi wynikające z dziecięcego porażenia mózgowego. W tym miejscu pozwolę sobie na małą dygresję. Olsztyn nie jest metropolią tak jak Rzym czy Londyn. Poza tym miasto, co roku dopłaca do tramwajów 80 mln zł. Jest to duże obciążenie dla miasta. Autobusy są według mnie wystarczającym środkiem transportu dla miasta. Z tych powodów byłem zdecydowanie przeciwny chybionemu i bezsensownemu pomysłowi wprowadzaniu w stolicy Warmii i Mazur tramwajów. Pieniądze przeznaczone na tramwaje można przeznaczyć na ważne cele społeczne.
Wiem, że zniesienie zakazu lewoskrętu dla taksówek jest niezwykle ważne nie tylko dla mnie ale również dla innych użytkowników ruchu drogowego dlatego postanowiłem zabiegać o to rozwiązanie, dopóki nie zostanie zrealizowane.
Adam Przybylski