Lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, stwierdził, że nie ma powodu, aby z obowiązkowymi szczepieniami dla lekarzy, nauczycieli i służb publicznych czekać do 1 marca. Jednocześnie zaznaczył, że nie jest zwolennikiem wprowadzania powszechnych, obowiązkowych szczepień. Minister zdrowia Adam Niedzielski wraz z przedstawicielami resortu zdrowia ogłosił we wtorek nowe obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, w tym wprowadzenie od 1 marca obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Tusk uważa, że rekomendacje Rady Medycznej wskazywały na potrzebę działań dużo wcześniej. W Portugalii, gdzie nie wprowadzono obowiązku szczepień, zaszczepionych jest 90 proc. obywateli, ponieważ władze do tego poważnie podeszły. Według lidera PO powinien również obowiązywać „paszport covidowy”, który pozwalałby na wejście do miejsc publicznych tylko zaszczepionym osobom. Jednocześnie podkreślił, że nie należy zmuszać do szczepienia każdej osoby, ale powinna ona znać konsekwencje tego działania. Źródło: PAP
reklama
Ryżego należałoby zaszczepić pavulonem.
Jadłem obiad, a tu ryżego pokazujecie. Apetyt odebrało całej rodzinie. Fuj, jak ja nie lubię fałszywców i zdrajców.