W środę rozpoczął się proces przeciwko burmistrzowi Biskupca, Kamili Kozłowskiemu oraz prezesowi tamtejszego przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji, Markowi Świątkowi. Obydwaj odpowiadają za wyrządzenie szkody w wielkich rozmiarach spółce wodociągowej w Biskupcu.
Prokurator zarzuca im brak spełnienia obowiązków przy przygotowaniu inwestycji i zbycie nieruchomości w 2017 roku. Oskarżeni, pomimo obowiązywania od 2016 roku nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Biskupiec, nie dokonali ponownego oszacowania wartości części działek wniesionych do spółki wodociągowej, a następnie nie uwzględnili części podatku VAT i innych kosztów przy sprzedaży działek inwestorowi – austriackiej firmie Egger, producentowi płyt meblowych.
W wyniku tych działań oskarżeni mieli narazić spółkę PWiK w Biskupcu na szkodę majątkową w łącznej kwocie 7.988.404 zł.
Podczas pierwszej rozprawy, Kamil Kozłowski tłumaczył, że sprowadzanie do Biskupca tak dużego inwestora miało na celu pomoc w rozwoju miasta. Fabryka Egger dała zatrudnienie 520 osobom i przyniosła korzyści budżetowe dla miasta. Jednakże biegły powołany przez prokuraturę stwierdził, że nieruchomości zostały wycenione zbyt nisko.
Kolejna rozprawa odbędzie się 23 listopada.
Źródło: PAP