W mijającym tygodniu lekarze z Warmii i Mazur zgłosili służbom sanitarnym z regionu 1583 przypadki zachorowań i podejrzeń zachorowań na choroby grypopodobne. To trzeci z rzędu tydzień, w którym odnotowywany jest wzrost tego typu infekcji.
Warmińsko-mazurski sanepid poinformował, że w mijającym tygodniu odnotowano o 130 przypadków zachorowań na choroby grypopodobne więcej niż przed tygodniem. Chorują zarówno dzieci, dorośli, jak i seniorzy, niektórzy tak ciężko przechodzą infekcje, że kierowani są do szpitali (w powiecie działdowskim takich skierowań wystawiono 24).
Mijający tydzień jest trzecim z rzędu, w którym odnotowywany jest wzrost zachorowań na choroby grypopodobne, które przebiegają z gorączką, kaszlem, katarem, często chorzy skarżą się na ból gardła i uszu. Wielu z tych pacjentów zlecany jest test w kierunku koronawirusa, ponieważ objawy są zbieżne z zakażeniem COVID-19. Lekarze decydują czy osobę z infekcją kierują na test w kierunku COVID-19, czy uznają to za niepotrzebne.
W regionie nie potwierdzono dotąd laboratoryjnie żadnego przypadku grypy.
Z powodu jesiennych infekcji w wielu przedszkolach i szkołach odnotowywana jest absencja bardzo wielu dzieci, zdarza się, że nie ma blisko połowy grupy szkolnej lub przedszkolnej. Dyrekcje szkół wysyłają rodzicom apele, by nie posyłali na lekcje dzieci chorych. – Apelujemy, aby pozwolili Państwo swoim dzieciom wyzdrowieć w domu, mając na uwadze bezpieczeństwo innych uczniów, pracowników szkoły i ich rodzin. Zróbmy wszystko, aby nauka jak najdłużej odbywała się w trybie stacjonarnym – napisała dyrekcje jednej z olsztyńskich podstawówek.
Źródło: PAP