Od 2022 roku wszystkie samochody produkowane na rynki UE oraz Wielkiej Brytanii będą miały obowiązkowo montowany system kontrolujący prędkość tzw. Intelligent Speed Assistance (ISA). O ile ISA zwiększy bezpieczeństwo na drodze, to dostosowanie wszystkich pojazdów do nowych przepisów będzie wiązało się z większymi kosztami produkcji oraz ubezpieczeń – uważają eksperci.
Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomii przypomina, że urządzenia te będą określać dozwoloną prędkość na podstawie sygnału GPS. W momencie przekroczenia dopuszczalnej prędkości, komputer pokładowy zmniejszy moc silnika, aby zredukować przyśpieszenie samochodu.
Wprowadzenie ISA oznacza również, że dane zgromadzone w „czarnych skrzynkach” pojazdów mogą zostać wykorzystane przez policję w czasie kontroli drogowych. Wiceprezes Carsmile Michał Knitter zwraca uwagę, że rynek ubezpieczeń będzie ewoluować w kierunku przyznawania rabatów za jazdę z aktywnym systemem i współdzielenie danych. „Alternatywnym rozwiązaniem będzie ograniczanie skali wypłat w momencie, gdy kierowca zrezygnuje ze wsparcia automatycznego systemu i będzie miał wypadek” – dodaje Rybacki.
Obowiązkowe wprowadzenie systemów ISA spowoduje wzrost cen sprzedaży samochodów o około 10-15 procent. W przyszłym roku sytuacja rynkowa oraz ograniczenia w dostępie do półprzewodników mogą jeszcze bardziej podnieść ceny samochodów.
źródło: PAP