Na konferencji prasowej, która odbyła się w środę w Olsztynie pojawił się temat działań ruchów antyszczepionkowych. Zdaniem epidemiologa z Państwowego Zakładu Higieny prof. Andrzeja Zielińskiego, niosą one za sobą bardzo negatywne skutki.
W środę (21.07.2021) w Olsztynie odbyła się konferencja dotycząca obecnej sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Wziął w niej udział Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka, epidemiolog z Państwowego Zakładu Higieny prof. Andrzej Zieliński, wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki oraz Wojewódzki Inspektor Sanitarny Janusz Dzisko. Więcej informacji na temat konferencji znajduje się tutaj: Szef GIS w Olsztynie: mutacja Delta sięga obecnie 45-46 proc. wszystkich zakażeń w Polsce.
* wideo z konferencji
Negatywne skutki działań ruchów antyszczepionkowych
Epidemiolog z Państwowego Zakładu Higieny prof. Andrzej Zieliński wypowiedział się na temat ruchów antyszczepionkowych, które swoimi działaniami powodują pogorszenie się sytuacji epidemiologicznej.
– To są bardzo negatywne skutki. Jeszcze przed epidemią mieliśmy doświadczenia z licznymi odmowami szczepień, bo mniej więcej do 2009 roku tych odmów było ok. 3-4 tysięcy. W tym momencie jest to ok. 50 tysięcy rocznie. Ruchy antyszczepionkowe podają fałszywe wiadomości, które łatwo da się zweryfikować w rzetelnych źródłach: Europejskie Centrum Diagnostyki i Zwalczania Chorób Zakaźnych, Amerykańskie Centrum Zwalczania Chorób, Światowa Organizacja Zdrowia (która gromadzi ekspertów niezależnych). Tymczasem jako eksperci podawani są ludzie, którzy, prawdę mówiąc, są naukowymi nieudacznikami. Antyszczepionkowcy to ludzie o rozdętym ego. Nie rozumieją jak wyciągamy wnioski przyczynowe z badań naukowych, ani nie mają w tej dziedzinie jakichkolwiek istotnych osiągnięć. Człowiek nie może sam odróżnić kto jest ekspertem, a kto nie, jednak należy zdawać sobie sprawę, że istnieje różnica miedzy tym, co mówią niezależne instytucje, a tym, co mówi jakiś prowincjonalny uniwersytet w Polsce. Musimy sięgać do poważnych źródeł – przyznał prof. Zieliński.
Dlaczego sytuacja epidemiologiczna może się pogorszyć?
Profesor Zieliński przyznał, że ludzie nie podporządkowują się do panujących obostrzeń i zaleceń, a bez tego nawet szczepienia nie będą tak skuteczne, jakie mogłyby być w zastosowaniu z innymi środkami bezpieczeństwa.
– W tej chwili sytuacja jest bardzo niepokojąca. Co się na to składa? Ludzie są bardzo luźni, jeśli chodzi o zabezpieczenia osobiste. Nie trzymają dystansu. Tymczasem wariant delta, który zdecydowanie zdominował Anglię i zaczyna dominować w Niemczech, u nas bardzo szybko narasta. Ta odmiana jest niesłychanie zaraźliwa, a WHO mówi o tym, że maseczka powinna dodatkowo chronić również zaszczepionych – powiedział prof. Zieliński. – Szczepionka, która zapobiegała poprzednim wariantom w 94%, w tym momencie zapobiega znacznie mniejszemu procentowi. Zaszczepienie chroni również w zależności od dystansu. Jest wiele innych czynników niż szczepionka – dodał.
Profesor przytoczył sytuację, która obecnie panuje w Anglii przy dużej liczbie zaszczepionych osób. Zakażenia występują, jednak zgonów jest coraz mniej. Stanowi to dowód na skuteczność szczepień w zakresie ciężkiego przebiegu choroby oraz śmierci.
– Kolejna rzecz, która czeka nas we wrześniu, to jest otwarcie szkół. Tam znowu wejdzie masa ludzi podatnych. W tej chwili mamy co najmniej 30%, a może więcej osób, które są podatne na zakażenie. Ci ludzie powinni być zaszczepieni. To nie tylko gwarancja, że nie umrzemy – szczepienie prawie w 100% chroni przed śmiercią i ciężkim przebiegiem choroby i powinniśmy o tym pamiętać – zakończył profesor.
Towarzystwo wzajemnej adoracji ma być wiarygodne? A może prof. Simon, który od phizera otrzymywał pieniądze na badania? Reszta z rady medycznej przy premierze do dziś nie złożyła oświadczenia o braku powiązań z koncernami szczepionkowymi. Ponadto nie wrzucajcie ludzi do jednego wora, tj. antyszczepionkowców razem z przeciwnikami szczepień cowidowych, ktróre de facto są eksperymentem medycznym (3 faza badań niezakończona).
A ty kim jesteś nieudaczniku?!!!!!!!!!!!!