W ciągu ostatniej doby nad województwem warmińsko-mazurskim przeszło ponad 60 burz, co spowodowało interwencje strażaków. W każdym z tych przypadków żadna osoba nie ucierpiała.
Zdaniem st. kpt. Macieja Hassmana z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej: „Strażacy wyjeżdżali do 43 powalonych drzew i połamanych konarów oraz wypompowywali wodę z 22 zalanych budynków i posesji. W żadnym z tych zdarzeń nie było osób poszkodowanych”.
Pierwsze interwencje związane z usuwaniem skutków przejścia frontu burzowego przez region odnotowano we wtorek po południu. Ostatnie tego typu działania zakończono o godz. 2 w środę.
W Bogaczewie koło Morąga drzewo upadło na drewniany domek letniskowy, w którym nikogo nie było. Na terenie ośrodka wypoczynkowego w Łańsku w gminie Stawiguda drzewo przygniotło zaparkowany samochód osobowy.
W Łąkorzu, w powiecie nowomiejskim, wiatr zerwał część pokrycia dachu z eternitu na budynku gospodarczym. W Kwiecewie strażacy usuwali drzewo uszkodzone przez piorun, które stwarzało zagrożenie dla kierowców jadących drogą w kierunku Dobrego Miasta.
W Szczytnie zebrana woda deszczowa podchodziła pod wejście do miejscowego szpitala, ale po udrożnieniu kratek kanalizacyjnych zagrożenie usunięto.
Przechodząca przez Warmię i Mazury front burzowy powodowała również przerwy w dostawie prądu, które usuwano na bieżąco. W środę rano prądu nie miało 109 odbiorców z gmin Budry i Wielbark.
Źródło: PAP
Chyba potężnej burzy nie widzieliście!