Wysoki mandat karny otrzymał mężczyzna, który na swojej posesji rozpalił ognisko, a następnie stracił nad nim kontrolę. W efekcie spłonęło około 10 arów lasu. Na miejscu ogień gasiło OSP Kieźliny.
Wczoraj (13.3) około godz. 13:40 policjanci otrzymali zgłoszenie od dyżurnego miasta, że na terenie gminy Dywity płonie teren leśny. Na miejsce pojechali nie tylko strażacy, którzy ugasili pożar, ale również policjanci. Jak się okazało, jeden z mieszkańców gminy rozpalił na swojej posesji ognisko, nad którym stracił kontrolę. Ogień rozprzestrzenił się na pobliski teren co w efekcie doprowadziło do spalenia się około 10 arów lasu. Sprawca został ukarany wysokim mandatem karnym.
Policjanci przypominają – osoba, która wypala trawy, słomę lub pozostałości roślinne na polach w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań, lasów, zboża na pniu i miejsc ustawienia stert lub stogów bądź w sposób powodujący zakłócenia w ruchu drogowym, a także bez zapewnienia stałego nadzoru miejsca wypalania, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany.
jeden taki duren pali regularnie ognisko na swojej dzialce o pow 300m2 podczas gdy na sasiedniej dzialce w odleglosci 10m splonal dom rekreacyjny w ciagu 10 minut. i nic to temu bezmozgiemu capowi nie dalo do myslenia.
Debil