40-latka wezwała w trakcie libacji policję, ale nie wiedziała po co. Czeka ją sprawa w sądzie.
Wczoraj (17.11) 40-letnia kobieta wezwała patrol policji na interwencję podczas rzekomej awantury domowej. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Pod wskazanym adresem zastali pijaną zgłaszającą oraz jej 50-letniego partnera. Kobieta przyznała się, że to ona dzwoniła na numer alarmowy, ale nie była w stanie określić po co to zrobiła. Funkcjonariusze ustalili, że do żadnej kłótni nie doszło. Teraz pijana zgłaszająca odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Policjanci po raz kolejny przypominają, że z numerów alarmowy należy korzystać z rozwagą. Areszt, ograniczenie wolności, grzywna do 1500 zł – to kary jakie kodeks wykroczeń przewiduje za bezzasadne wzywanie służb.
KM