Szacuje się, że na Warmii i Mazurach jest ponad 500 tys. ton azbestu. Rocznie usuwamy go niewiele ponad 3 tys. kg.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie zakończył w tym roku zbieranie wniosków o dofinansowanie usunięcia azbestu z dachów, ścian, poszyć mieszkań, domów, czy zakładów pracy. W tym roku WFOŚiGW w Olsztynie miał do dyspozycji na ten cel 3,87 mln złotych (z czego 2,27 mln pochodzi Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). O dotacje mogły starać się jednostki samorządu terytorialnego, które przeprowadziły inwentaryzację wyrobów zawierających azbest na swoim terenie oraz posiadają opracowany i przyjęty uchwałą rady odpowiedni program usuwania azbestu i wyrobów zawierających ten groźny minerał. O dofinansowanie ubiegało się w tym roku 75 gmin w regionie.
– W 2011 roku dzięki dofinansowaniu z WFOŚiGW w Olsztynie udało się usunąć 2141 ton azbestu, rok później 3340 ton, a w 2013 roku 3320 ton – informuje Tadeusz Ratyński, pierwszy zastępca prezesa WFOŚiGW w Olsztynie. – Dyrektywy unijne wymagają od Polski usunięcia azbestu do 2032 roku. Jeśli będziemy usuwać go w regionie w takim tempie, jak teraz, to zajmie to nam ponad sto lat.
Zdaniem Ratyńskiego problemem jest to, że jeśli zdejmiemy np. azbest z dachu to zamiast niego trzeba coś położyć. Wielu prywatnych właścicieli na to nie stać. Dlatego Ratyński zadeklarował, że już wkrótce WFOŚiGW w Olsztynie uruchomi kredyty o niskim oprocentowaniu rocznym (2-3 proc.), które będą mogły zaciągać zainteresowane osoby na położenie np. nowego dachu w zamian za zdemontowane poszycie azbestowe.
Podczas spotkania Piotr Zaniecki ze Stowarzyszenia na rzecz ekorozwoju Agro-Group mówił o niebezpieczeństwie, jakie czyhają na osoby, mające kontakt z azbestem.
– Wbrew obiegowej opinii azbest nie zawiera żadnych środków chemicznych, które powodują choroby. Chodzi o to, że gdy azbest pyli, na przykład po mechanicznym uszkodzeniu, to uwalniają się z niego włókna wielokrotnie mniejsze od włosa, które wdychamy do płuc. Następnie włóka „zakotwiczają” się, powodując powstawanie komórek kancerogennych.
Zdaniem wiceprezesa Ratyńskiego wszystkie poszycia dachowe, czy zewnętrzne elementy azbestowe na Warmii i Mazurach pylą.
– Większość azbestu produkowanego w Rosji ma 15-letnią gwarancję. Azbest produkowany w Polsce nieco większą. Jednak od wielu lat nie używa się azbestu, a ten znajdujący się już w regionie stracił swoje właściwości i pyli. Wielokrotnie widziałem np. pomieszczenia gospodarskie, których dach azbestowy został uszkodzony np. przez grad – tłumaczy Tadeusz Ratyński.
Federacja Zielonych Gaja i Stowarzyszenie na rzecz ekorozwoju Agro-Group organizują cykl spotkań informacyjno-edukacyjnych na temat azbestu, które odbędą się:
10 czerwca – Ełk
11 czerwca – Giżycko
12 czerwca – Olsztyn
24 czerwca – Bartoszyce
25 czerwca – Elbląg
26 czerwca – Ostróda
Zapisy i informacje: www.bezazbestu.eu
rak