W Libanie zabijają nasze bociany dla sportu [GALERIA]

Ekolodzy szacują, że co roku nad Libanem giną miliony ptaków. Odstrzał ptaków to narodowa rozrywka Libańczyków. Strzelają do nich dorośli i dzieci. 

reklama

Pierwsze bociany pojawiły się już na Warmii i Mazurach. Najpierw do Polski przylatują najsilniejsze osobniki, po nich w ciągu kilku tygodni następne. W województwie warmińsko-mazurskim żyje najwięcej bocianów w Polsce. światowe liczenie bocianów odbywa się raz na dziesięć lat. W 2004 roku doliczono się w naszym województwie 10 226 par bocianów białych. Niestety nie wiadomo czy w tym roku wciąż ptasia kolonia będzie równie liczna, a wszystko przez barbarzyńskie praktyki libańskich myśliwych, którzy uczynili z masowego odstrzału ptaków przelatujących nad Libanem wręcz narodowy sport. Ekolodzy oceniają, że rocznie giną tam miliony ptaków. Libańczycy chwalą się swoimi trofeami na portalach społecznościowych. Zdjęcia, które można zobaczyć w Internecie pokazują jak przerażająca skale ma ten proceder.

W 1995 roku władze Libanu uchwaliły prawo, które miało zakazać strzelania do ptaków, jednak nie jest respektowane. Dla strzelających nie liczą się gatunki, jest to forma rywalizacji i ptaki zabijane są “hurtowo”. Libańczycy nie odstrzeliwują ptaków ze względu na mięso, robią to dla rozrywki.

– Przygotowaliśmy ulotki, które we współpracy z polską ambasadą w Libanie rozprowadzone zostały do 48 szkół i do instytucji naukowych. Chcielibyśmy, żeby osoby strzelające do bocianów zdały sobie sprawę, jak ważne są dla nas to ptaki. Że co roku czekamy na ich powrót, liczymy je. Częścią kultury Libanu jest zabijanie ptaków, które dla Polaków znaczą bardzo dużo. Przesłaliśmy również film, który w tej chwili jest tłumaczony i zostanie również udostępniony przez ambasadę. Nasza akcja trwa od 2012 roku. Wcześniej pisaliśmy petycje, w tym roku zdecydowaliśmy się na ulotki i wideo – mówi Ireneusz Kaługa z Siedleckiej Grupy Ekologicznej

Przerażające jest to, że do “chwalenia” się zabitymi ptakami wykorzystywane są media społecznościowe. Dla mieszkańców Libanu jest to całkowicie normalne, jak dla mieszkańców Polski chwalenie się zdjęciami z udanej imprezy.

reklama

To może Cię zainteresować

Włamali się do kościoła – nagła potrzeba modlitwy?

Podwodny spływ Łyną [GALERIA]

Wezwała policjantów na interwencję. Okazało się, że jest poszukiwana

Dachowała autem z 3-miesięcznym dzieckiem. Miała 2 promile