Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał na 25 lat więzienia Jurija F., który w 1999 roku z broni automatycznej zabił innego gangstera Andrzeja R. ps. Orzełek.
– Jest pan rasistą i zabójcą – tak skomentował wyrok Jurij F., zwracając się do przewodniczącego składu orzekającego.
Prokurator Zbigniew Czerwiński wnosił o dożywcie dla Jurija F. a obrońcy domagali się uniewinnienia.
Jurij F. został skazany za to, że w 1999 r. podłożył bombę w koszu na śmieci przed blokiem na Zatorzu, w którym mieszkał szef olsztyńskiego półświatka Andrzej R., ps. “Orzełek”. W koszu znajdowała się 1,5 kg bomba złożona z trotylu, wypełniona 75 nakrętkami. Biegli ocenili, że gdyby wybuchła, to pole jej rażenia osiągnęłoby nawet 500 metrów. Ładunek jednak nie wybuchł i Jurij F. z broni automatycznej oddał do “Orzełka” pięć strzałów, które w konsekwencji okazały się śmiertelne. Po zamachu Jurij F. oddalił się z miejsca zbrodni rowerem, a już po dwóch godzinach został zatrzymany przez policję przy ul. Bałtyckiej.
Prokuratura wnioskowała o dożywocie, argumentując, że Andrzej R. został tak postrzelony, aby przed śmiercią cierpiał (rany postrzałowe w kręgosłup i żołądek). Jurija F. miały obciążać przede wszystkim zeznania świadka incognito oraz śladu materiałów wybuchowych, użytych do konstrukcji bomby, na jego butach i aucie, którym miał się poruszać.
Obrona podważała zeznania świadka incognito, który zeznawał przed pierwszym procesem w tej sprawie (Jurij F. został wówczas uniewinniony). Okazało się, że była to kobieta, do której mimo wielu prób sąd potem nie dotarł, więc w powtórnym procesie wykorzystano “stare” zeznania. Obrońcy twierdzili, że śledztwo nie było przeprowadzone dość starannie, zapowiadają apelację a jeśli ta nie przyniesie skutku to będą interesować sprawą Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Proces Jurija F. przed polskim sądem toczył się po raz drugi. Pierwszy proces w tej sprawie odbył się 12 lat temu. Wówczas Rosjanina uniewinniono, ale gdy wyrok uchylono, to Jurij F. wrócił do Rosji i zaczął się ukrywać. Został zatrzymany w maju 2013 roku na Litwie. Sąd na poczet kary zaliczył mu dwa areszty tymczasowe, które odbył skazany, a o skrócenie kary Rosjanin będzie mógł się ubiegać najwcześniej po 20 latach.