Radny miasta Jarosław Sz. miał 2,08 promila alkoholu, a jego syn Rafał 1,83 promila.
Zdjęcia z momentu zatrzymania radnego
– Badanie krwi wskazało taki właśnie wynik – informuje aspirant Krzysztof Bisior z Komendy Miejskiej Policji.
Przypomnijmy. 21 grudnia radny miasta Jarosław Sz. został zatrzymany przez policję wraz z synem Rafałem. Obaj noc spędzili w policyjnym areszcie. Według policji tuż po godzinie 23 mężczyźni zamówili taksówkę przy ul. Pieniężnego. Taksówkarz odmówił jednak kursu, widząc, że jeden z pasażerów jest pijany. Zdenerwowany Rafał Sz. miał kopnąć auto, co wywołało awanturę, przyjazd mieszanego patrolu policji i straży miejskiej. A potem zaczęła się pyskówka, do której dołączył radny Jarosław Sz. Doszło także do szarpaniny, mężczyźni zostali obezwładnieni i zastosowano wobec nich środki przymusu bezpośredniego. Jak relacjonuje policja na miejscu w komendzie doszło też do gróźb karalnych, których miał dopuścić się radny.
Ostatecznie policja postawiła trzy zarzuty radnemu i jego synowi. Dotyczą one gróźb karalnych, znieważenia funkcjonariuszy i naruszenia nietykalności funkcjonariuszy. Obaj zatrzymani mężczyźni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień.
reklama