Kara nawet 5 lat pozbawienia wolności może grozić 22-letniemu mężczyźnie, który ukradł strażakom aparat ratujący życie, kiedy ci zajęci byli gaszeniem pożaru. Mężczyzna został zatrzymany i podczas przesłuchania przyznał się do kradzieży.
W miniony piątek (23.01) kilka minut po godz. 23 policjanci zostali powiadomieni, że podczas akcji gaśniczej prowadzonej w jednym z domów na terenie gminy Małdyty doszło do kradzieży wartej blisko 1 000 zł maski tlenowej z wozu strażackiego. Funkcjonariusze, którzy wyjaśniali okoliczności zdarzenia ustalili, że związek z jej zniknięciem może mieć mężczyzna, który podczas akcji przechodził w pobliżu wozu strażackiego. Wczoraj (26.01) 22-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży. Podczas przesłuchania nie kwestionował swojej winy. Tłumaczył, że tego feralnego dnia był pijany. Policjanci odzyskali ratujący życie aparat, który wróci do strażaków.
Teraz 22-latek ze swojego postępowania wytłumaczy się przed sądem. Za kradzież grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
JC
Nie powinno być “do 5 lat ” tylko 5 lat. A tak,dostanie debil co najwyżej pół roku w zawiasach na 3 lata i będzie się cieszył…