Równoległe z budową linii tramwajowej w centrum Olsztyna prowadzone są prace modernizacyjne popularnego “okrąglaka”, mieszczącego się na rogu ul. Pieniężnego i 11 Listopada. Czy śródmiejski biurowiec, zamiast straszyć elewacją i przytłaczać wielkimi reklamami, będzie w końcu ozdobą miejskiej przestrzeni?
Budynek znajduje się na przeciwko ratusza przy zamkniętej obecnie dla ruchu ul. 11 Listopada. Prace remontowe związane z odświeżeniem wyglądu olsztyńskiego biurowca komentuje na swoim blogu Piotr Grzymowicz: – Przyznam, iż sądziłem, że jego modernizacja będzie miała większy zakres, ale cóż, to są decyzje inwestora i on wie najlepiej, na co może sobie pozwolić. Ale musi cieszyć już sam fakt, że zmieniła kolor szpetna elewacja oraz zniknęły wszechobecne, pstrokate reklamy. Mam nadzieję, że w ten sposób znika z krajobrazu Olsztyna mało zaszczytny „Miastoszpeciciel” – bo na taki tytuł zapracował sobie „okrąglak” dwa lata temu w konkursie organizowanym przez stowarzyszenie „Miasto Moje A w Nim”.
Rozmowy na temat modernizacji “okrąglaka” prowadzone były przez władze miasta z właścicielami obiektu już dwa lata temu: – Zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby poprawić estetykę miasta, a już w szczególności jego centrum. Inwazja reklam, bezładna i nachalna, zabija zarówno klimat starówki, jak i ścisłego, całkiem ciekawego architektonicznie, centrum – przypomina prezydent Olsztyna. – Walka z chaosem reklamowym rozbija się o brak właściwych instrumentów prawnych. Nawet najlepsze chęci stworzenia dobrego systemu informacji miejskiej i systemu umieszczania reklam natrafiały na formalne opory. Między innymi dlatego pojawiła się idea stworzenia w obrębie Starego Miasta parku kulturowego, który w jakimś zakresie mógłby ten problem rozwiązać. Idea słuszna, chociaż również trudna do szybkiego wprowadzenia.
Ratunkiem ma być przyjęta przez sejm tzw. ustawa krajobrazowa, która określa kwestie estetyki i jakości przestrzeni publicznej. Precyzuje ona również definicje m.in.: reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazów kulturowych i priorytetowych: – Jej konsekwencją będzie możliwość określania przez samorządy zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń – czyli tworzenia swoistych kodeksów estetycznych. Przyjęcie uregulowań oznacza też możliwość wprowadzenie przez gminę opłaty reklamowej od posiadania tablic i urządzeń reklamowych – zauważa prezydent.
Mimo pojawiania się wątpliwości dotyczących skuteczności wdrażanych regulacji, sama próba ich wprowadzenia zwiastuje zmiany na lepsze: – Wreszcie dostajemy instrumenty do walki o ład przestrzenny. Jako samorząd będziemy mieli prawo określania reguł gry i narzędzia do egzekucji ich przestrzegania – podkreśla Piotr Grzymowicz.
” Czarna perła: bardziej wkurza.