4 C
Olsztyn
wtorek, 19 listopada, 2024
reklama

Kilkuset strażaków próbuje ugasić torfowisko

OlsztynKilkuset strażaków próbuje ugasić torfowisko

Akcja gaśnicza trwa wciąż na terenie rezerwatu „Torfowisko Karaska” w Nadleśnictwie Myszyniec. Niestety, w tym rejonie nie spadł nocą deszcz, a dodatkowo silne podmuchy wiatru znów roznieciły ogień.

Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie, w  gaszeniu ognia bierze udział 200 strażaków wspieranych przez miejscowych leśników. Do akcji zostanie zaangażowanych także sześć samolotów gaśniczych typu „Dromader”. – Już wiadomo, że koszty akcji będą tylko z tego powodu gigantyczne. Godzina lotu „Dromadera” kosztuje ponad 7 tys. zł – informuje olsztyński oddział RDLP. – Potwierdziły się przypuszczenia, że pożar rezerwatu w Nadleśnictwie Myszyniec to po raz kolejny celowe działanie podpalacza. Wczoraj (1.09) wieczorem miejscowi leśnicy znaleźli bowiem w miejscu pożaru pusty kanister po benzynie.

Fot. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie.
Fot. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie.

Ogień pojawił się w rezerwacie „Torfowisko Karaska” 1 września o 6.30 rano. Około godziny 14.00 wydawało się, że udało się go opanować. – Niestety, żywioł znów wydostał się spod kontroli. O godz. 19 pożar obejmował już 15 hektarów torfowiska, a bezpośrednio zagrożona spłonięciem jest powierzchnia prawie 700 hektarów – alarmują leśnicy. Wczoraj w akcji również brali udział strażacy oraz samoloty „Dromader” zrzucające bomby wodne. – Przy tak długo trwającej suszy pożar pokładów torfu może być niemożliwy do ugaszenia, a straty przyrodnicze będą nie do oszacowania – dodają.

To już kolejny pożar „Torfowisko Karaska” w tym miesiącu – poprzedni wybuchł 4 sierpnia i objął 2 hektary. Jego przyczyną również było podpalenie.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane