Sytuacji z wyjazdem b. wicepremier Jadwigi Emilewicz z dziećmi na narty nie da się obronić – uważa wiceszef klubu PiS, polityk Porozumienia Michał Wypij. Sugerowałby złożenie mandatu, bo – jak stwierdził – honorowe zakończenie w ten sposób byłoby niezłym wyjściem.
Wypij był w piątek pytany przez dziennikarzy w Sejmie o to, że Emilewicz – która do września ub.r. należała do Porozumienia – mimo obostrzeń związanych z pandemią była z synami na nartach.
Poseł podkreślił, że Emilewicz pracuje na swój własny rachunek i jej wyborcy to ocenią. “Trudno jest to komentować, bo tej całej sytuacji nie da się obronić” – uznał. “Jak ja bym był kolegą Jadwigi Emilewicz, to bym zasugerował, że to jest chyba dobry moment, żeby ten mandat złożyć” – mówił Wypij.
“Każdy ma swojego Gacionga (rektora WUM, prof. Zbigniew Gaciong) i nie jest najgorsze to, co się wydarzyło, tylko to, co najbardziej bulwersuje i w sprawie pana rektora, i byłej pani premier, to ten sposób tłumaczenia, który ma się nijak do rzeczywistości, okazał się zwykłym kłamstwem, więc myślę, że taka kwestia honorowa zakończenia tego w ten sposób, byłaby całkiem niezłym wyjściem” – ocenił poseł Porozumienia.
Wypij dopytywany, czy zawieszenie byłej wicepremier w prawach członka klubu PiS byłoby niewystarczające i powinna złożyć mandat, odpowiedział, że mówi “z osobistego punktu widzenia, że jest taki moment, że jak rozmijamy się z rzeczywistością i kiedy w tak wrażliwym momencie pandemii oszukujemy Polaków i w taki sposób, to wydaje mu się, że honorowym wyjściem byłoby złożenie mandatu”.
Zawieszenie Emilewicz w klubie PiS sugerował w czwartek jego przewodniczący Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami.
Portal tvn24.pl napisał w środę, że trzech synów byłej wicepremier wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają. Jak pisze portal, licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarze tvn24.pl zadali o nie pytania. Do grupy osób uprawnionych do korzystania ze stoku została dopisana też sama Emilewicz.
B. wicepremier zapewniła w oświadczeniu, że w żaden sposób nie naruszyła rządowych wytycznych i rozporządzenia o zamknięciu stoków, a jej synowie trenują narciarstwo alpejskie, posiadają licencje narciarskie i przebywali w Suchem na szkoleniu przygotowującym do zawodów.
We wrześniu ub.r. Emilewicz odeszła z Porozumienia, pozostając w klubie parlamentarnym PiS jako posłanka bezpartyjna.
Była Pana kolezanką jak była w Porozumieniu a teraz już nie jest. Hahahahahaha. Panie Wypij a może Pan sam złoży mandat poselski bo chyba się też Pan mija z prawdą.