Kierowca autobusu miejskiego wyrażał swoje kontrowersyjne poglądy w internecie. Oberwało się uczestniczkom Strajku Kobiet – informuje Wyborcza Olsztyn.
Od 22 października trwają protestu w kraju związane z decyzją Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Przez Olsztyn przeszło kilkanaście pochodów i odbyło się parę manifestacji.
W mediach społecznościowych wciąż jest bardzo gorąco wokół tego tematu. Na Facebooku, pod jedną z dyskusji o olsztyńskim proteście, pojawiło się parę skrajnie ofensywnych komentarzy ze strony mężczyzny, który został zidentyfikowany jako kierowca miejskiego autobusu.
nieudany płód to idzie ulicami Olsztyna
– komentarz mężczyzny z mediów społecznościowych.
idzcie do sądów załóżcie sprawy jak was rozjadę, droga jest dla aut a nie dla takich krów
– komentarz mężczyzny z mediów społecznościowych.
czekam na tą pseudo demonstrację na kortowie, rozjade każdą pokolei
– komentarz mężczyzny z mediów społecznościowych.
Szybko udało się ustalić, że mężczyzna jest zakontraktowany w jednej z prywatnych firm przewoźniczych, które współpracują z olsztyńskim ZDZiT-em. Wyborcza Olsztyn skontaktowała się z przełożonym kierowcy, który wyraził swoją dezaprobatę dla zachowania podwładnego. Dziennikarze Wyborczej złożyli zapytanie do ratusza w tej sprawie. Rzeczniczka Marta Bartoszewicz zdecydowanie potępiła sposób wypowiedzi mężczyzny i zaznaczyła, że nawet wyrażanie swoich poglądów, nie powinno odbywać się w taki sposób.
O sprawie wypowiedziała się także Monika Falej, posłanka Lewicy, która gorzko skrytykowała wypowiedź kierowcy i zaznaczyła, że jej zdaniem nie jest to wyrażanie poglądów, a groźby karalne. Oczekuje ona wyciągnięcia konsekwencji z zachowania mężczyzny i zwolnienia go z pracy. ZDZiT również zareagował, wzywając przełożonego kierowcy do złożenia wyjaśnień w tej sprawie. Jak udało się ustalić Wyborczej Olsztyn, mężczyzna nie poniósł ostatecznie żadnych konsekwencji decyzją swojego przełożonego.
człowiekowi ciężko pracującemu w miejskim autobusie należy się szacun… taka praca wymaga szczególnej uwagi przez 8 godzin a ogłupione nastolatki urządzały sobie happeningi na środku ulic i to w dodatku po zapadnięciu zmroku – dobrze, że Prezydent nie wyłączał światła w poszczególnych dzielnicach jak za komuny za Gierka
Lewactwo a poglądy chce zwalniać z pracy….. Tak jak za komuny….. Ze służbowego konta czy komputera tego nie robił…. więc niech ta Falej weźmie na wstrzymanie!!!