Wśród osób, u których w czwartek warmińsko-mazurski sanepid potwierdził zakażenie koronawirusem, jest personel medyczny i pacjenci kilku szpitali w regionie – poinformował warmińsko-mazurski inspektor sanitarny Janusz Dzisko.
Janusz Dzisko poinformował, że zakażenie koronawirusem wykryto u pacjenta oddziału chirurgicznego szpitala w Nowym Mieście Lubawskim, u pacjenta oddziału kardiologicznego w szpitalu miejskim, lekarz na oddziale hematologii w Szpitalu MSWiA w Olsztynie i u pielęgniarki szpitala w Ostródzie.
„Do szpitala w Pasłęku trafił pacjent uskarżający się na bóle brzucha. W czasie diagnozowania pacjenta wykonano mu zdjęcie klatki piersiowej, wyszła tzw. +mleczna szyba+, która jest charakterystyczna w zakażeniu koronawirusem. Wykonano więc temu panu test i wyszedł pozytywnie. Okazało się też, że od pewnego czasu kaszlał” – powiedział Dzisko. Pacjent ten został przewieziony na oddział zakaźny szpitala w Elblągu.
Służby sanitarne potwierdziły także zakażenie u kolejnych uczniów i przedszkolaków, m.in. w przedszkolu i szkole w Ostródzie oraz w Rozogach. W związku z tym szkoła w Rozogach będzie miała nauczanie hybrydowe – klasa dziecka, u którego wykryto zakażenie, będzie uczyć się zdalnie, a pozostałe dzieci będą nadal przychodzić do szkoły. Dotąd zdalne bądź hybrydowe nauczanie prowadzone jest m.in. w trzech szkołach w Olsztynie, w Działdowie, w Iławie i Ostródzie.
Zakażenie potwierdzono także u pracownika „Biedronki” w Olsztynie.
„Już w ponad połowie przypadków nie możemy ustalić źródła zakażenia, co potwierdza, że wirus jest w środowisku” – powiedział Dzisko.
W czwartek w woj. warmińsko-mazurskim odnotowano 13 nowych zakażeń, w sumie zachorowało dotąd 1027 osób, dziewięć z nich zmarło.
Wirus nie jest groźny! Ludzie otwórzcie oczy, wyłączcie TV. Śmiertelność populacji mniejsza niż rok temu, szpitale jednoimienne w większości puste, trup nie ściele się na ulicy, karetki częściej nie jeżdżą. W wielu marketach i innych tego typu sklepach obsługa przeszła nie jednego wirusa, klienci też i to bez wiedzy jak to się nazywa. Ponadto uważanie każdego obywatela za potencjalnego nosiciela wirusa i nakładanie na niego przymusu noszenia nic nie dającej szmaty (lekarze zbadali ten temat i wiedzą) to jawny zamordyzm i komuna. Nagle inne choroby przestały istnieć? Tysiące ludzi miesięcznie umiera w kraju na nowotwory i nic się z tym… Czytaj więcej »