Kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził Olsztyn. Przed zaplanowaną konferencja prasową postanowił przejść się po olsztyńskiej promenadzie. Napotkanym osobom rozdawał małe słoiczki z miodem. Wiele osób podchodziło do niego i robiło sobie wspólne zdjęcia. Nagle postanowił, że porzuca piłka do kosza. Mimo odpowiedniego wzrostu zabrakło techniki, lecz prezes PSL wzbudził spory zachwyt wśród plażowiczów.
reklama
reklama
Masakra panie Kosiniak na drugi raz proszę nie stawać na ścieżce rowerowej. Nie dało się przejechać i wyminąć bo kamery… Wywiad
.. Czcze gadanie… Co ja wam nie dam… tyle terenu a trzeba było pół ścieżki zablokować z ruchu dla lansu. Mam mieszane uczucia przy 15 zachorowaniach na koronę zamknęli pół kraju a teraz jest bezpieczniej bo się władza do koryta musi dopchać
Trzeba mieć tupet, żeby zakłócać wypoczynek na miejskiej plaży. Mocno mnie wkurzyła ta świecka zsl-owska pielgrzymka na zatłoczonej plaży. Kosiniak, Brzezin, pasławska, gość z Kurzętnika – można było jeszcze kuglarzy przyprowadzić. Plaża to nie miejsce na polityke. Żenada, żenada, żenada