Miejsc w szkołach średnich w Olsztynie wystarczy dla wszystkich uczniów, ale nie wszyscy będą się uczyć w klasach i szkołach, które wybrali, które odpowiadają ich predyspozycjom – poinformowali na konferencji prasowej wiceprezydenci Olsztyna Ewa Kaliszuk i Ryszard Kuć (PO).
W środę w Olsztynie rozpoczęła się elektroniczna rekrutacja uzupełniająca do szkół średnich. Po pierwszej rekrutacji do szkół nie dostało się 389 absolwentów podstawówek i 430 absolwentów gimnazjów. Po pierwszym naborze w szkołach średnich zostało 876 wolnych miejsc dla uczniów podstawówek i 906 wolnych miejsc dla absolwentów gimnazjów.
Wiceprezydent Olsztyna Ewa Kaliszuk (PO) poinformowała w środę na konferencji prasowej, że miejsca w szkłach znalazły te dzieci, które w procesie rekrutacji wskazały większą liczbę klas, do których chciałby uczęszczać. “Nie dostało się niestety nigdzie bardzo wielu dobrych uczniów, który mieli wysokie średnie i świadectwa z paskami, ponieważ oni wskazali jedną klasę, do której chcieli uczęszczać. Gdy ich dobre wyniki okazywały się za słabe do tej jednej klasy, te dzieci nie dostały się nigdzie, a uczniowie ze słabszymi wynikami, którzy wskazali wiele klas, gdzieś się w pierwszym naborze dostali” – powiedziała Kaliszuk. Zaapelowała do uczniów, którzy nie dostali się do szkół średnich, by w naborze uzupełniającym wskazywali “raczej większą, niż mniejszą liczbę klas, do których chcą chodzić”.
Kaliszuk przyznała, że taki sposób rekrutacji nie jest sprawiedliwy i często nie odpowiada preferencjom, talentom i zdolnościom dzieci. “W szkołach prowadzimy doradztwo zawodowe. Jeśli ktoś uczył się w klasach matematycznych trudno oczekiwać, że pójdzie teraz do klas humanistycznych. Niestety, może się zdarzyć, że uczniowie trafią do klas niezgodnych z ich oczekiwaniami” – powiedziała Kaliszuk.
Towarzyszący Kaliszuk wiceprezydent Ryszard Kuć przeprosił uczniów za to, że “jako dorośli nie porozumieliśmy się co do sposobu rekrutacji”.
“To nie jest wina samorządów, to wina rządu, który taką sytuację zafundował. Jednak dzieciom, które nie mają z tego powodu spokojnych, beztroskich wakacji należą się przeprosiny” – powiedział Kuć.
Kaliszuk przyznała, że z powodu tzw. podwójnego rocznika w wielu szkołach w Olsztynie należy nastawić się na dwuzmianowość. “Szkoły mają jedną salę gimnastyczną, więc nie da się ułożyć planu tak, by upchnąć np. wszystkie lekcje w-f na jednej zmianie. W szkołach branżowych jest też zbyt mało nauczycieli praktycznej nauki zawodu, by dali radę uczyć wszystkie klasy na jednej zmianie” – powiedziała Kaliszuk.
Kaliszuk i Kuć podkreślali, że warmińsko-mazurski kurator oświaty zdecydował, że rekrutacja uzupełniająca potrwa do ostatnich dni sierpnia – listy przyjętych mają być ogłoszone 29 sierpnia. “To sprawia, że dzieci uczestniczące w drugim naborze i ich rodzice, całe lato będą się zamartwiać o miejsce w szkole. To zbyt długi termin” – mówił Kuć. Kaliszuk dodała, że z tego samego powodu szkoły do ostatnich dni sierpnia nie będą mogły układać planów lekcji.
Warmińsko-mazurski kurator oświaty Krzysztof Marek Nowacki w ubiegły piątek podał na konferencji prasowej, że w szkołach średnich regionu przygotowano w sumie 29,1 tys. miejsc, a absolwentów starających się o przyjęcie do szkół średnich jest 27,1 tys. Kurator informował, że żaden rodzic z regionu nie skarżył się na rekrutację.