W jednej z najważniejszych uczelni służb mundurowych w Polsce wybuchł poważny konflikt. Dwaj funkcjonariusze Akademii Policji w Szczytnie twierdzą, że po zgłoszeniu mobbingu spotkały ich działania odwetowe, w tym postępowania dyscyplinarne i zwolnienie ze służby, sprawę opisują wiadomosci.onet.pl. Obaj utrzymują, że w uczelni dochodziło do dyskryminacji policyjnych wykładowców, a przełożeni ignorowali sygnały o niewłaściwym traktowaniu. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Olsztynie.
W Akademii Policji w Szczytnie miało dochodzić do mobbingu
Z relacji byłych funkcjonariuszy wynika, że w Akademii Policji w Szczytnie dochodziło do nierównego traktowania kadry. Policyjni nauczyciele mieli być obciążani większą liczbą obowiązków niż wykładowcy cywilni, a mimo to otrzymywali niższe wynagrodzenia. Według zgłaszających w instytucie miała panować atmosfera napięcia i niechęci wobec tych, którzy otwarcie mówili o problemach. Pojawiały się groźby, wyśmiewanie i ośmieszanie pracowników.
Pierwszy z mężczyzn, pełniący funkcję nauczyciela akademickiego, złożył we wrześniu 2024 roku formalne zawiadomienie o mobbingu, wskazując na wielomiesięczne szykany ze strony przełożonej. Wkrótce po tym rektor-komendant uczelni wszczęła wobec niego postępowanie dyscyplinarne, a kilka miesięcy później – zwolniła ze służby, informują wiadomosci.onet.pl. Oficjalnym powodem był „ważny interes służby”. Jak twierdzi sam funkcjonariusz, jego zwolnienie było odwetem za zgłoszenie nieprawidłowości.
Zwolnienie i przerwane postępowania w sprawie mobbingu
Po decyzji władz akademii wszystkie prowadzone wobec mężczyzny postępowania zostały zakończone bez rozstrzygnięcia. Nie ustalono, czy przełożona faktycznie stosowała wobec niego mobbing. Postępowanie dyscyplinarne również przerwano. Funkcjonariusz wskazuje, że w ten sposób uczelnia „zamknęła” niewygodny temat, zanim śledczy zdążyli zebrać materiał dowodowy. Równocześnie jego próby kontaktu z Komendą Główną Policji kończyły się bezskutecznie – wysyłana korespondencja wracała nieodebrana.
Związek zawodowy działający przy Akademii Policji w Szczytnie negatywnie ocenił tryb zwolnienia, sugerując związek między decyzją o usunięciu funkcjonariusza a jego wcześniejszymi zarzutami wobec władz uczelni. W opinii przesłanej rektor-komendant napisano, że nie powinno dochodzić do wyciągania konsekwencji wobec osoby, która zgłosiła nieprawidłowości, pozostaje ona bowiem pod ochroną ustawy o sygnalistach. Mimo to decyzja o zwolnieniu została utrzymana.
Drugi przypadek: stres, hospitalizacja i odejście do wojska
Drugi funkcjonariusz, instruktor strzelania, opisał wieloletni stres związany z pracą w akademii. Wskazywał na szykany ze strony starszych policjantów, brak reakcji przełożonych i próbę marginalizowania w zespole. Jego problemy nasiliły się po pandemii, kiedy był krytykowany za decyzje osobiste, a w pracy miał doświadczać drwin i presji psychicznej. Z czasem stres doprowadził go do dwóch hospitalizacji i zaburzeń zdrowotnych.
W 2024 roku również on złożył zawiadomienie o mobbingu. Komisja antymobbingowa działająca w akademii nie stwierdziła mobbingu, ale wniosła o naprawę sytuacji, m.in. o przeszkolenie przełożonych i diagnozę konfliktu w zespole. Pomimo tych zaleceń funkcjonariusz nie uzyskał dostępu do pełnego raportu komisji i ostatecznie odszedł do wojska, uznając, że dalsza praca w środowisku akademii mogłaby skończyć się dla niego tragicznie.
Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Olsztynie w sprawie Akademii Policji w Szczytnie
W 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Akademii Policji w Szczytnie. Dochodzenie obejmuje podejrzenia tworzenia fałszywych oskarżeń, manipulowania postępowaniami dyscyplinarnymi oraz nierównego traktowania podwładnych, podają wiadomosci.onet.pl. Postępowanie prowadzi 8. wydział do spraw wojskowych, który przesłuchuje kolejnych świadków i gromadzi dokumentację.
Z informacji prokuratury wynika, że status pokrzywdzonych mają dwie osoby – w tym zwolniony funkcjonariusz oraz jedna z policjantek. Materiały z prac komisji antymobbingowych uczelnia przekazała śledczym. Jak podkreśla rzecznik uczelni, żadna z decyzji kadrowych nie miała charakteru odwetowego, a postępowania dyscyplinarne zakończyły się z przyczyn proceduralnych.
Nierozwiązane pytania i systemowe wnioski
Sprawa ze Szczytna ujawnia szerszy problem dotyczący ochrony sygnalistów w strukturach służb mundurowych. Choć prawo przewiduje zabezpieczenia przed działaniami odwetowymi, praktyka pokazuje, że ich egzekwowanie bywa nieskuteczne. Uczelnia zapewnia, że działała zgodnie z przepisami, jednak skargi i zawiadomienia pracowników ujawniają potrzebę zmian w procedurach, większej transparentności działań komisji antymobbingowych i skuteczniejszej komunikacji z kadrą. Ostateczne odpowiedzi ma przynieść śledztwo, które wciąż trwa.
źródło: wiadomosci.onet.pl
