Na Mazurach natrafiono na niecodzienne znalezisko. Specjaliści mówią wprost o sensacji. Co odkryli badacze? Szczegóły zaskakują.
Sensacyjne odkrycie w okolicach Mrągowa
Na wzgórzach koło Mrągowa archeolodzy natrafili na niecodzienne stanowisko. W trakcie prowadzonych badań wykopaliskowych odnaleziono szkielety koni pochodzące z okresu IV–VII wieku, które zachowały się w znakomitym stanie. Znalezisko pochodzi z czasów działania tzw. Grupy Olsztyńskiej – jednej z bałtyjskich wspólnot zamieszkujących teren dzisiejszych Mazur.
To, co wyróżnia to odkrycie, to fakt, że konie były pochowane z bogatym rynsztunkiem i ozdobami charakterystycznymi dla tego okresu. Do tej pory takie cmentarzyska w tym regionie praktycznie się nie zdarzały, co czyni odkrycie wyjątkowym w skali kraju.
Niezwykłe pochówki koni z czasów Grupy Olsztyńskiej
Grupa olsztyńska zamieszkiwała tereny wokół Mrągowa od około 450 do 750 roku. W tamtym czasie nastąpił rozkwit lokalnej kultury bałtyjskiej. Mimo to praktyka grzebania koni była już wtedy bardzo rzadka.
„Możemy policzyć je na palcach dwóch rąk i rzeczywiście najbliższe stanowisko z okolic Mrągowa… to bardzo znane cmentarzysko w Kosewie, cmentarzysko w Tumianach” – mówiła Aleksandra Barejko z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
Konie jako ofiary rytualne lub towarzysze zmarłych
Według badaczy konie pochowane były z pełnym rynsztunkiem, co sugeruje, że mogły być używane w celach paradnych, a następnie składane w ofierze. Najprawdopodobniej towarzyszyły zmarłym wojownikom lub bogato uposażonym kupcom.
„To były paradne konie, ale jednocześnie służyły raczej jako ofiary” – tłumaczyła Aleksandra Barejko.
W przeszłości podobne praktyki występowały m.in. w okresie wpływów rzymskich, ale w późniejszych wiekach niemal całkowicie zanikły na terenie obecnych Mazur.
Archeologia wspierana nowoczesną technologią
Zespół prowadzący wykopaliska wdraża innowacyjne metody dokumentacji znalezisk. Oprócz klasycznej fotografii stosowana jest fotogrametria, dzięki której możliwe będzie stworzenie realistycznych modeli 3D.
„Będziemy mogli potem tego konia zobaczyć z każdej strony, obrócić go i przyjrzeć się każdemu elementowi” – podkreśla badaczka z PAN.
Szczególną uwagę zwrócono na elementy organiczne, takie jak fragmenty skóry czy tkanin, które wymagają specjalistycznych analiz laboratoryjnych.
źródło: UM Mrągowo, fot. UM Mrągowo – Paweł Krasowski
