Stomil Olsztyn przechodzi transformację właścicielską i organizacyjną. Większościowy pakiet akcji przejął Marek Maleszka, a zarząd zapowiada ambitny plan odbudowy klubu i walki o awans do III ligi.
Zmiany właścicielskie w Stomilu Olsztyn
Nowym większościowym właścicielem Stomilu Olsztyn został Marek Maleszka, właściciel m.in. takich firm jak Dachland i D.DOM. Obecnie posiada on 51% akcji. Trwają procedury mające na celu zwiększenie tego udziału do ponad 85%, co ma zagwarantować klubowi silnego i decyzyjnego inwestora.
„Chcemy mieć akcjonariusza dominującego, który także będzie miał odpowiednią wyporność, żeby w najbliższej perspektywie czasowej także kolejnych akcjonariuszy zaprosić” – zaznaczył Patryk Jabłonowski podczas briefingu.
Olsztyński klub wychodzi z kryzysu?
Przed przejęciem Stomil znajdował się w krytycznej sytuacji finansowej, a w grę wchodziła nawet możliwość ogłoszenia upadłości. Nowe władze zdecydowały się jednak ratować klub bez bankructwa. Pomogła w tym tzw. grupa ratunkowa – osoby i podmioty, które zaangażowały się finansowo i organizacyjnie w przetrwanie Stomilu.
„Ta grupa zebrała dosyć pokaźny kapitał, który posłużył do tego, żeby klub częściowo oddłużyć” – mówił Marcin Burza.
Plan na przyszłość i nowy zarząd Stomilu
Priorytetem nowego zarządu jest zapewnienie płynności finansowej, oddłużenie klubu w ciągu dwóch lat oraz odbudowa organizacyjna. Obecna struktura administracyjna została oparta na lokalnych i zaangażowanych osobach – bez zewnętrznych „spadochroniarzy”.
W roli prezesa zarządu widziany jest Marcin Burza. Oficjalne ogłoszenie składu zarządu planowane jest pod koniec czerwca.
Cel sportowy: szybki powrót do III ligi
Po spadku do IV ligi zarząd nie ukrywa ambicji – celem jest szybki awans z powrotem na trzecioligowy poziom. Wszystkim członkom sztabu szkoleniowego, w tym trenerowi Piotrowi Gurzędzie, zaproponowano pozostanie na stanowiskach. Decyzje mają zapaść w najbliższych tygodniach.
„Chcemy, aby Piotr Gurzęda został na swoim stanowisku, żeby przepracował w spokoju okres przygotowawczy” – zapewniali przedstawiciele klubu.
Realizm i determinacja w kwestii ratowania Stomilu
Zarząd przyznaje, że klub nadal ma zadłużenie, ale uważa je za zarządzalne. Priorytetem jest teraz zapewnienie bieżących wypłat i stabilności organizacyjnej, która pozwoli zespołowi koncentrować się na grze, a nie problemach finansowych.
„To nowy start. Jeśli nie popełnimy kardynalnych błędów, mamy szansę na sukces” – podkreślono podczas spotkania z mediami.
