Szpital miejski na Warmii i Mazurach mierzy się z poważnymi trudnościami finansowymi. Władze placówki podczas piątkowej sesji przedstawiły radnym nowy plan naprawczy, który ma na celu wyprowadzenie instytucji na prostą.
Plan naprawczy na trudne czasy
Rok 2023 przyniósł szpitalowi miejskiemu kolejny ujemny bilans finansowy, który wyniósł ponad 4,6 mln zł. To więcej, niż zakładano w przyjętym Programie Naprawczym na lata 2023–2025. Nowy plan, przedstawiony przez dyrektora placówki, Rafała Laszczaka, zakłada kompleksowe zmiany w zakresie organizacji, finansów, ekonomii oraz techniki. Celem jest odzyskanie równowagi finansowej i organizacyjnej szpitala, który od lat zmaga się z problemami.
– Szpital znajduje się w sytuacji, w której dalsze cięcia kosztów są praktycznie niemożliwe bez wpływu na jakość świadczeń – podkreśla dyrektor Laszczak. – Musimy zwiększyć przychody i rozwijać zakres oferowanych usług medycznych.
Rozszerzenie działalności medycznej
Plan naprawczy zakłada przede wszystkim rozwój placówki. Władze szpitala planują uruchomienie nowych poradni specjalistycznych, takich jak ortopedyczna, osteoporozy czy leczenia bólu. Rozszerzony zostanie także zakres usług w poradni chirurgicznej oraz w dziedzinach takich jak dermatologia, reumatologia czy kardiologia, która ma zyskać nowe możliwości zabiegowe. W planach jest również rozwój urologii z wykorzystaniem nowoczesnego robota chirurgicznego da Vinci.
Jednym z głównych założeń programu jest utrzymanie wartości umów ryczałtowych z NFZ na poziomie co najmniej 98 proc., a także inwestowanie w nowoczesną aparaturę medyczną, która poprawi jakość świadczonych usług.
Kiedy szpital wróci do zysków?
Zgodnie z założeniami przedstawionego programu, szpital ma zacząć generować zyski od 2026 roku. Władze placówki liczą, że przedstawiony plan naprawczy nie tylko poprawi kondycję finansową, ale także zwiększy dostępność i jakość usług medycznych dla pacjentów.
źródło: UM Olsztyn
No problem – miejscowi włodarze zamiast bardzo wielu milionów dotacji dla kościelnych biznesów to przeznaczą te pieniądze na życie i zdrowie mieszkańców…
Wpuścić na rynek lekarzy i pielęgniarki z innych krajów niekoniecznie tylko z UE .Z barierą jezykową sobie poradzimy.Wiecej lekarzy niższa stawka godzinowa i mniejszy dług.