Rozmawialiśmy z wojewodami, dyrektorami wojewódzkich oddziałów NFZ i w środę zostaną przedstawione propozycje szpitali jednoimiennych, które wracają do normalnej pracy, i w jakim zakresie – zapowiedział we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Minister zdrowia odniósł się na wtorkowej konferencji prasowej do sytuacji ze szpitalami jednoimiennymi. „Co do szpitali jednoimiennych, rozmawialiśmy z wojewodami, dyrektorami wojewódzkich oddziałów NFZ i w środę zostaną nam przedstawione propozycje, które szpitale wracają do normalnej pracy i w jakim zakresie” – podkreślił.
Dodał, że „czasami są to pawilony szpitali, które można po kolei uruchamiać”.
Szumowski ocenił, że „na szczęście w Polsce nie było dużo hospitalizowanych chorych na covid-19”. „Nigdy nie przekroczyliśmy 30 proc. obłożenia łóżek w szpitalach zakaźnych. To pokazuje, że udało nam się uniknąć tego włoskiego i francuskiego scenariusza” – mówił.
Ministerstwo Zdrowia chce stopniowo ograniczać liczbę szpitali jednoimiennych zaangażowanych w walkę z covid-19. Z danych wynika, że na początek w regionach, gdzie obłożenie łóżek jest małe. W sumie w 21 w szpitalach jednoimiennych zajętych jest 1155 łóżek i 72 respiratory.
Resort przekazał, że największe obłożenie w kraju mają szpitale jednoimienne na Śląsku, gdzie (zgodnie ze stanem z 18 maja) przebywało 239 chorych na 592 miejsca. Dla porównania w lubuskim nie było ani jednego pacjenta, w woj. warmińsko-mazurskim – 15 pacjentów, a w woj. lubelskim – 16.