Z gigantycznymi problemami finansowymi ma zmagać się olsztyński szpital miejski. Jak ustaliła Wyborcza Olsztyn, problem trwa od kilku lat.
Wyniki finansowe szpitala miejskiego w Olsztynie za rok 2020 nie wyglądały najlepiej. To aż 3,5 mln długu. Sytuacja taka, ma się utrzymywać od roku 2016, kiedy to placówka była 4,9 mln zł na minusie. W 2017 i 2018 kryzys udało się zażegnać, jednak nie na długo. W roku 2019 ponowie szpital zaliczył straty, tym razem w wysokości 2,02 mln zł – informuje Wyborcza Olsztyn.
Na dzień dzisiejszy sytuacja w szpitalu ma być dramatyczna. Koszty mają przewyższać przychody o 9 proc. Głównym czynnikiem wpływającym na niemożność “wyjścia na plus” przez szpital, są pensje pracowników, które pochłaniają większość zarobków. Szpital podjął już kroki do naprawienia całej sytuacji:
– Wypracowaliśmy w niełatwych rozmowach z dyrektorem Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ Andrzejem Zakrzewskim ofertę kontraktu dla szpitala, która przy dobrej organizacji pracy pozwoli w kolejnych latach wypełnić lukę finansową po torakochirurgii. Dążymy obecnie we współpracy z bankiem do stworzenia korzystniejszej struktury zadłużenia polegającej na zmianie zobowiązań krótkoterminowych na długoterminowe, co da dodatkowy niezbędny czas na przeprowadzenie koniecznych działań restrukturyzacyjnych prowadzących ostatecznie do wytworzenia przez szpital dodatniego strumienia środków pieniężnych z podstawowej działalności operacyjnej. Szpital będzie miał tym samym możliwość kontynuowania dotychczasowej działalności z jednoczesną realizacją działań naprawczych – powiedział w rozmowie z Wyborczą Marian Stempniak, dyrektor szpitala.
Nie rozumiem, w Poliklinice w 2015 było 90mln długu i nie ma problemu. Tutaj jest 20x mniej i jest gigantyczny problem?
to jak nazwać dług Polikliniki?
https://olsztyn.tvp.pl/21322637/poliklinika-msw-obchodzi-70lecie-swojego-istnienia