Mieszkaniec Giżycka, Dawid Melnyczok, odniósł spektakularny sukces, zdobywając tytuł zwycięzcy w popularnym teleturnieju “Jeden z dziesięciu”, emitowanym na antenie TVP2. Dzięki szerokiej wiedzy i determinacji pokonał swoich rywali i zajął pierwsze miejsce w emocjonującym finale odcinka, spełniając tym samym marzenie, które towarzyszyło mu od dzieciństwa.
Pasja od dziecka – miłość do teleturniejów
Pan Dawid od najmłodszych lat pasjonował się teleturniejami. Jak sam przyznaje, teleturnieje to dla niego coś więcej niż rozrywka – stały się jego prawdziwą pasją. “Oglądałem wszystko, Familiadę, Jaką to melodię, aż po właśnie Jeden z dziesięciu, Va banque, czy Awanturę o kasę. Kiedy z czasem coraz częściej siadałem do oglądania odcinków, 10-letni ja powiedział: „Ja też chciałbym tam kiedyś wystąpić”” – napisał w mediach społecznościowych Pan Dawid. Marzenie o wystąpieniu w teleturnieju narodziło się, gdy miał zaledwie 10 lat. Już wtedy postanowił, że pewnego dnia również stanie przed kamerą, rywalizując o zwycięstwo w gronie najlepszych.
Pierwsze próby i trudna droga do sukcesu
Choć Pan Dawid od zawsze marzył o “Jednym z dziesięciu”, jego pierwsza próba zgłoszenia do teleturnieju nie była związana z tym formatem. Zdecydował się wziąć udział w eliminacjach do “Va Banque”, jednak nie udało mu się zakwalifikować do programu. “Zgłoszenie wysłałem, a zaproszenie na eliminacje dostałem w październiku tego samego roku w Warszawie. Przychodzi dzień eliminacji, to była niedziela, stres mnie zżera (…), ale jestem i co… i nic,” – wspomina. To doświadczenie na chwilę osłabiło jego wiarę w siebie, ale nie poddał się. W 2022 roku postanowił spróbować raz jeszcze, tym razem wybierając swój wymarzony program “Jeden z dziesięciu”. Po pomyślnym przejściu eliminacji został zaproszony na nagranie odcinka, co dało mu szansę na realizację marzeń.
Spełnione marzenie – dzień nagrania
5 września 2024 roku był dla Pana Dawida dniem szczególnym – to właśnie wtedy stanął na planie teleturnieju. “Zegar tykał, a serce biło jak u najlepszego sprintera,” wspomina, opisując chwile przed wejściem na plan. “Najgorsza z najgorszych chwil tego dnia, przedstawienie się – to był moment, w którym najbardziej się stresowałem.” Po wejściu na scenę uspokoił się jednak dzięki obecności Tadeusza Sznuka. “W końcu po wszystkim wchodzi Tadeusz Sznuk i uspokaja nas przed startem, oaza spokoju, lata doświadczenia, jak na mistrza przystało.” – pisze Pan Dawid. Sama forma przedstawienia się zawodnika była nietypowa i na pewno zapadła w pamięć widzów. Giżycczanin powiedział: “Dawid Melnyczok, student zarządzania z Giżycka. Interesuję się wszystkim, co niepotrzebne i tym, co potrzebne oraz zgodą, bo jak jest zgoda, to Pan Bóg wtedy rękę poda.”.
Zacięta walka i upragnione zwycięstwo
W miarę postępu gry stres stopniowo ustępował miejsca koncentracji i pewności siebie. Pan Dawid przeszedł przez kolejne etapy, aż dotarł do finałowej trójki. “Walka o guzik wygrana, teraz tylko iść po swoje i lecieć pod wiatr,” – podsumował swoje emocje. Choć w finale popełnił kilka błędów, udało mu się zdobyć 62 punkty i wygrać odcinek. “Po samym wyjściu ze studia byłem mocno zdenerwowany na siebie, to od razu walnąłem sobie wewnętrznego gonga myślowego, odpowiadając „Stary, wygrałeś odcinek, a Tobie jeszcze mało?”” – mówi z dumą.
„Jeden z dziesięciu” – turniej, gdzie wiedza to jedyny klucz do sukcesu
“Jeden z dziesięciu” to najdłużej emitowany polski teleturniej, w którym kluczowe są wiedza, refleks i umiejętność strategicznego myślenia. Zmagania dziesięciu zawodników, dążących do zakwalifikowania się najpierw do finałowej trójki, a później do “Wielkiego Finału”, to dla widzów nie tylko relaks, ale także inspiracja do poszerzania horyzontów. Program składa się z 21 odcinków – 20 eliminacyjnych oraz jednego finałowego. Uczestnicy mogą wyznaczać przeciwników do odpowiedzi, co wymaga taktycznego podejścia i szybkich decyzji. W finale każdy zawodnik może pomylić się dwa razy. Trzecia pomyłka eliminuje go z gry. Zwycięzca trafia na prestiżową „listę zwycięzców”, a najlepszych dziesięciu finalistów edycji walczy o nagrodę główną, czyli 40 tysięcy złotych.
Inspiracja dla innych
Dawid Melnyczok, zwyciężając w “Jednym z dziesięciu”, zrealizował swoje dziecięce marzenie. Jego historia to inspiracja dla wszystkich, którzy mają w życiu swoje cele i pasje. “Jeśli chcecie coś zapragnąć za dzieciaka, to zróbcie to, jeżeli nic Was nie blokuje, ja spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa i sądzę, że na jednym teleturnieju nie poprzestanę,” – napisał, dziękując przy okazji wszystkim, którzy go wspierali. Pan Dawid zapowiada kolejne wyzwania, które ma nadzieję podjąć w przyszłości.
Cały odcinek z udziałem Pana Dawida można obejrzeć TUTAJ.
źródło: Facebook Dawid Melnyczok/Jeden z dziesięciu
Dobrze graja w jeden dziesięciu a przegrywają ha ha